Kamery uchwyciły zmęczonego Marka Suskiego. Internauci: "Śpi?"
Czwartkowe obrady sejmowe przebiegały pod znakiem ostrych oskarżeń. W trakcie debaty, która dotyczyła przedłużenia stanu wyjątkowego przy granicy polsko-białoruskiej, padło wiele mocnych słów, pojawiły się również banery oraz zdjęcia dzieci. Wśród zgromadzonych był też Marek Suski. Fotografia, która obiegła już media społecznościowa, wskazuje na to, że poseł był wyraźnie zmęczony dyskusją.
Na Twitterze pojawiły się zdjęcia Marka Suskiego, który podczas obrad sejmowych zagłosował za przedłużeniem o 60 dni stanu wyjątkowego obowiązującego na obszarze części województw podlaskiego oraz lubelskiego. Internauci zasugerowali, że znużony poseł obudził się tylko po to, by oddać głos.
Warto przypomnieć, że po czwartkowych obradach, które trwały do późnych godzin nocnych, sejm wyraził zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego. Do mediów społecznościowych napłynęły ujęcia z obrad Sejmu, na których widać Marka Suskiego z zamkniętymi oczami. Przebywał tak dłuższą chwilę. Można odnieść wrażenie, że poseł śpi.
Poseł Suski zabrał głos po dyskusji w sejmie
Po zakończeniu obrad sejmowych Marek Suski był już zdecydowanie bardziej energiczny. W rozmowie z dziennikarzami poseł mocno skrytykował postawę opozycji, sugerując, że zachowują się tak, jak życzyliby sobie tego Władimir Putin oraz Aleksandr Łukaszenka. Przypomniał też o słynnych już materiałach, które zaprezentowano podczas komisji ministra obrony narodowej oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– To jest skandal. Można powiedzieć, że grają w jednej orkiestrze z Putinem i Łukaszenką – zagrzmiał poseł Suski.
– W telefonach były zdjęcia w mundurach, z bronią, a tymczasem opozycja krzyczy o tym, że nie powinniśmy chronić naszych granic, a wpuszczać każdego, kto tu przychodzi – dodał.
Niespokojna noc w sejmie
Za nami jedna z najbardziej niespokojnych nocy w sejmie 2021 roku. Posłowie Lewicy oskarżali rządzących o niehumanitarne postępowanie w sprawie migrantów. Krzysztof Gawkowski oświadczył, że „granica jest zalana krwią uchodźców”. Zarzucił, że służby z polecenia rządu narażają dzieci na niebezpieczeństwo.
– Kiedy widzę, że państwo polskie wywozi małe dzieci do lasu, to nie mam słów, żeby to opisać – powiedział.
– Nigdy nie przypuszczałam, że dożyję takiego dnia, że będę pytała, jako polska posłanka, ministra, co zrobił z dziećmi - mówiła. W pewnym momencie straciła panowanie nad sobą. – To nie jest śmieszne, zamilcz człowieku! – dodała posłanka Katarzyna Piekarska.
Wiele emocji wywołało także pojawienie się na mównicy ministra Mariusza Kamińskiego. Warto przypomnieć, że to właśnie on w trakcie komisji zaprezentował zdjęcia przedstawiające treści pedofilskie oraz zoofilskie. Wówczas z ław sejmowych można było usłyszeć okrzyki: „hańba”.
Głosowanie zakończyło się przyjęciem wniosku o przedłużenie stanu wyjątkowego przy granicy polsko-białoruskiej o 60 dni. Głosy „za” oddało 237 parlamentarzystów, natomiast „przeciw” – 179. Od głosu wstrzymało się 31 polityków. Łącznie w głosowało 447 posłów.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Matka podejrzana o zabicie trojga dzieci. Sąsiadka zabrała głos
-
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki ogłosił nowe stawki opłaty mocowej
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Wirtualna Polska