96-latek stanął przed sądem za łamanie przepisów drogowych. Okazało się, że robi to dla syna
Gdy starszy pan pojawił się na sali sądowej, widać było po nim ogromne zdenerwowanie. Mężczyzna stresował się zaistniałą sytuacją - nie dopuścił się złamania zasad drogowych celowych. Szybkość jego reakcji nie była po prostu tak dobra, jak w przeszłości.
Staruszek opiekował się synem
96-latek zdawał sobie sprawę z własnych ułomności, dlatego konsekwentnie unikał siadania za kierownicą. Do zmiany decyzji zmusiła go dopiero choroba syna. Mężczyźni nie mieli innych krewnych, dlatego musieli radzić sobie samemu i wspierać się w trudnych sytuacjach.
Staruszek nie widział większych szans na uniknięcie konsekwencji swojego postępowania. Postanowił jednak wytłumaczyć przed sądem motywy działania. Miał nadzieję, że sędzia uzna je za istotne i rozważy złagodzenie kary. Gdy zaczął opowiadać, publiczność zamarła.
- Mam 96 lat, jechałem naprawdę wolno. Prowadzę tylko, gdy muszę zabrać mojego chłopca na badanie krwi. Jest ciężko chory. [ ... ] Zabieram go na badania co dwa tygodnie. Jest chory na raka - mówił zapłakany 96-latek, zwracając się do sędziego.
Mężczyzna, który prowadził rozprawę, był wyraźnie wzruszony postawą starszego pana. Nie mógł uwierzyć w to, że 96-latek, który sam był schorowanym człowiekiem, poświęca siły, które mu pozostały, by opiekować się swoim umierającym synem .
- Jesteś dobrym człowiekiem. Masz ponad 90 lat i wciąż troszczysz się o swoich najbliższych. To najcudowniejsze, co można zrobić - ocenił sędzia, dopytując, ile lat ma syn starszego pana. Gdy usłyszał odpowiedź brzmiącą „63 lata”, w jego oczach pojawiły się łzy.
Po zakończeniu składania zeznań urzędnik życzył staruszkowi i jego synowi wszystkiego najlepszego. Wyraził nadzieję, że obydwaj panowie będą cieszyć się dobrym zdrowiem jeszcze przez wiele lat. Życzył seniorowi zdrowia i przekazał, że nie ma zamiaru nakładać na niego żadnej kary .
Sprawa została umorzona, a 96-latek mógł wrócić do domu, by dalej opiekować się schorowanym krewnym. Wideo opublikowane w serwisie TikTok spotkało się z pozytywnym odbiorem wśród internautów. Wielu z nich nie mogło powstrzymać łez słysząc relację starszego pana.
Trzeba przyznać, że historia rodzinna dwóch mężczyzn była naprawdę wzruszająca i pokazała, że miłość rodzicielska nie ma żadnych granic. Podeszły wiek nie sprawia, że opiekunowie przestają troszczyć się o dorosłe już dzieci. To właśnie one potrafią być dla staruszków najlepszą motywacją do działania.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: TikTok