51-letnia piosenkarka latami unikała badań. Zapłaciła wysoką cenę, diagnoza była druzgocąca
Amerykańska wokalistka Shanice, znana z przeboju "I Love Your Smile", w ostatnich miesiącach stanęła przed jednym z najtrudniejszych wyzwań swojego życia. Artystka, która z sukcesem od lat prowadziła karierę muzyczną, teraz dzieli się swoją historią, aby uświadomić kobiety o znaczeniu regularnych badań profilaktycznych i pokonywania lęku przed diagnozą.
Shanice przez osiem lat unikania badań
Osiem lat temu Shanice usłyszała wstępną diagnozę, która mogła sugerować nowotwór piersi. Wówczas lekarze wykryli guzek, który, jak się później okazało, był tylko torbielą. Choć wokalistka bez wątpienia poczuła ulgę, lęk przed ponownym przeżywaniem podobnej niepewności sprawił, że Shanice przez kolejnych wiele lat unikała badań mammograficznych.
Decyzja o rezygnacji z kontrolowania stanu zdrowia była szczególnie ryzykowna, ponieważ gwiazda ma tak zwane gęste piersi, w których tkanka gruczołowa przeważa nad tłuszczową. Ten stan, choć powszechny, znacząco utrudnia diagnostykę, ponieważ zmiany nowotworowe są trudniejsze do wykrycia. Lekarze zwracają uwagę, że osoby z gęstymi piersiami powinny być jeszcze bardziej czujne i regularnie wykonywać mammografię, która może pomóc w wykrywaniu ewentualnych zmian we wczesnym stadium.
Przerażająca diagnoza - Shanice nie spodziewała się jej usłyszeć
W marcu tego roku Shanice poczuła guzek w piersi. Pomimo wcześniejszych obaw, postanowiła wykonać mammografię. Badanie ujawniło obecność nowotworu. Początkowo lekarze uznali, że Shanice cierpi na tzw. raka przewodowego in situ (DCIS) - wczesną, nieinwazyjną postać raka, która ogranicza się do przewodów mlecznych. W takiej sytuacji rak jest nazywany "stadium zero", co oznacza, że nie rozprzestrzenił się jeszcze na inne części piersi.
Shanice zdecydowała się na mastektomię, zabieg polegający na usunięciu piersi, aby zminimalizować ryzyko nawrotu choroby. Operacja, która miała miejsce w maju, ujawniła jednak, że nowotwór był bardziej zaawansowany, niż pierwotnie sądzono. Zdiagnozowano u niej guz o wielkości jednego centymetra w stadium 1. Dla artystki był to ogromny cios, który przypomniał jej, jak ważne są regularne badania i wczesne wykrywanie nowotworów.
Shanice dzieli się teraz swoją historią i ostrzega inne kobiety
Podczas wywiadu dla popularnego programu śniadaniowego "Good Morning America", Shanice wyznała, jak ogromny wpływ na jej życie miała diagnoza i proces leczenia.
Kiedy miałam operację i powiedziano mi, że mam raka, dosłownie przestałam się uśmiechać - wspominała.
Artystka nie poddała się w obliczu trudności. Wyznała, że z pomocą wiary, bliskich i własnej determinacji odzyskała siłę, aby ponownie cieszyć się życiem. Na swoich profilach w mediach społecznościowych Shanice często dzieli się swoim życiem, przypominając, że pomimo choroby można znaleźć w sobie radość i powody do uśmiechu. Wokalistka uważa, że jej historia jest okazją do tego, aby zainspirować kobiety do dbania o swoje zdrowie i podejmowania profilaktycznych działań.
Shanice apeluje do wszystkich pań, aby nie odkładały badań z powodu strachu przed diagnozą. Jak sama przyznała, wcześniejsze badanie mogło pomóc wykryć raka jeszcze we wczesnym stadium, co znacznie zwiększyłoby jej szanse na wyleczenie bez inwazyjnych operacji. Wokalistka zauważyła również, że dla kobiet z gęstymi piersiami, takich jak ona, mammografia jest szczególnie istotna, gdyż dzięki niej można wykryć zmiany, które są niewidoczne podczas innych badań.
Shanice przypomina również o istotnych różnicach w wynikach leczenia raka piersi w zależności od rasy. Zwróciła uwagę na to, że czarnoskóre kobiety mają o 38 proc. wyższe ryzyko zgonu z powodu raka piersi niż ich białe koleżanki. W związku z tym, mówi o potrzebie zwiększenia świadomości oraz dostępności badań profilaktycznych, aby każda kobieta miała równą szansę na wczesne wykrycie choroby .