33-latka i 45-latka zginęły na pasach. Na jaw wyszło, co kierowca wyznał tuż po zatrzymaniu
Do tragedii doszło w środę 3 stycznia około godziny 17.00 w Częstochowie. Na przejściu dla pieszych 80-letni kierowca wjechał w dwie kobiety. Pomimo reanimacji ich życia nie udało się uratować. Sprawca wypadku złożył pierwsze wyjaśnienia.
Tragedia w Częstochowie. 80-latek zabił dwie kobiety
Do tragedii doszło wczoraj około godziny 17.00 na ul. Legionów w Częstochowie. Jak poinformowała śląska policja, "wstępne ustalenia wskazują, że 80-letni kierowca audi Q7 nie ustąpił pierwszeństwa i potrącił piesze przechodzące przez oznakowane i oświetlone przejście dla pieszych".
Niestety pomimo reanimacji podjętej przez ratowników medycznych, życia dwóch kobiet w wieku 33 oraz 45 lat nie udało się uratować. Obie były obywatelkami Ukrainy. Przechodziły przez oświetlone przejście dla pieszych.
80-letni kierowca nie ustąpił pierwszeństwa
Jak informowała policja, 80-letni kierowca samochodu osobowego tuż przed przejściem dla pieszych miał wyprzedzać inny pojazd. - Zjechał na lewy pas, nie ustępując pierwszeństwa dwóm osobom znajdującym się już na pasach - mówi "Faktowi" Marcin Knysak, z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Tego dnia w Częstochowie doszło również do innego potrącenia na przejściu dla pieszych. Nieco wcześniej na al. Wolności, 25-letni kierowca potrącił 81-latka. Mężczyzna trafił do szpitala.
80-letni miał wcześniej nie zauważyć pieszych
Policja pod nadzorem prokuratury w najbliższym czasie ustalać będzie szczegółowe okoliczności tragedii , jaka wydarzyła się w Częstochowie. Jak przekazał Marcin Knysak z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, 80-latek, który wjechał w kobiety, miał ich wcześniej nie widzieć.
- Z pierwszych wyjaśnień, które złożył zaraz po wypadku, wynika, że w ostatniej chwili zauważył piesze - mówi policjant. - Mężczyzna był trzeźwy, został zatrzymany, a wraz z nim jego prawo jazdy - dodał.
Policja apeluje zarówno do kierowców jak i pieszych o zachowanie ostrożności na drogach, zwłaszcza w okresie zimowym, gdy zmrok zapada znacznie szybciej.
"Kierowcy pamiętajcie, że pieszy jest niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego i w zderzeniu z pędzącym samochodem prawie zawsze znajdzie się w tragicznym położeniu. Dlatego, szczególnie w miejscu wzmożonego ruchu pieszych, noga z gazu.
Piesi pamiętajcie, że kierowcy mogą Was nie widzieć lub nie zdążyć wyhamować. Zawsze kierujcie się zasadą ograniczonego zaufania i noście odblaski. Przed wejściem na jezdnię upewnijcie się, że wszyscy kierujący Was dostrzegli i możecie bezpiecznie pokonać drogę" - apelują mundurowi.
Źródło: Goniec.pl/Fakt