26-latek wybrał się na ryby, nie żyje. Służby ujawniły porażające okoliczności
Tragiczne doniesienia z jednej z polskich miejscowości. W sobotę policja poinformowała o śmierci 26-letniego mężczyzny, który tego dnia wybrał się na ryby. Mundurowi ustalili już wstępne okoliczności zdarzenia.
Poszedł na ryby. Nagle doszło do wypadku
Tragedia rozegrała się w sobotę, 16 listopada około godziny 12:40 na terenie dawnej żwirowni w miejscowości Złotoryjsko pod Poznaniem (woj. wielkopolskie). Według ustaleń mundurowych, mężczyzna wybrał się tam, aby łowić ryby. Nagle doszło do nieoczekiwanego wypadku. Na miejscu natychmiast pojawiły się wszystkiego służby, w tym zespół ratownictwa medycznego, który rozpoczął walkę o życie 26-latka.
ZOBACZ: Samochód wjechał w karetkę. Nie żyje jedna osoba
Świadkowie rozpoczęli resuscytację
Jak podaje Radio Zet, młody mężczyzna podczas łowienia ryb nagle poślizgnął się i wpadł do wody. Z pomocą ruszyli mu świadkowie zdarzenia, którzy wezwali pomoc i wyciągnęli poszkodowanego z wody. “Na miejsce zadysponowano pięć naszych zastępów. Jeszcze przed naszym przyjazdem mężczyzna został podjęty z wody, a świadkowie rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową ” - przekazał mł. asp. Łukasz Kędziora, oficer dyżurny wielkopolskich strażaków, cytowany przez serwis epoznan.pl.
ZOBACZ: Zaginięcie Beaty Klimek. Trudno uwierzyć, co powiedział jej mąż, zawrzało w całej Polsce
Tragiczny finał wyprawy na ryby
Niestety, mimo szybkiej pomocy, życia mężczyzny nie udało się uratować, 26-latek zmarł. "Ratownicy reanimowali mężczyznę, ale niestety bezskutecznie. Najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek” - dodał mł. asp. Łukasz Kędziora. Tuż po wypadku na miejscu zjawili się policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora. Funkcjonariusze zabezpieczyli wszystkie ślady i przesłuchali świadków. Po przeprowadzeniu wszystkich czynności prokurator podejmie decyzje, czy ciało ofiary do badań sekcyjnych.