20-latek przyszedł pijany na egzamin na prawo jazdy. Wpadł w poważne tarapaty
Do niestandardowego incydentu doszło we wtorek 1 stycznia na terenie Rybnika (woj. śląskie) podczas egzaminu państwowego na prawo jazdy. Do miejscowego WORD-u zgłosił się 20-letni mieszkaniec Zabrza, który chciał uzyskać uprawnienia do kierowania pojazdami.
W bardzo poważne tarapaty wpadł pewien 20-letni mężczyzna, który próbował zdać egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii B. Jak się okazało, znajdował się on pod wpływem alkoholu. Jego tłumaczenie dosłownie rzuciło na kolana interweniujących policjantów.
Okazało się, że oblał już na samym starcie.
Tuż po rozpoczęciu części praktycznej, egzaminator wyczuł od kursanta woń alkoholu. Mężczyzna bez chwili zahawania postanowił wezwać na miejsce policyjny patrol.
Pod wskazany adres bardzo szybko przybyła miejscowa policja, która poddała kandydata na kierowcę niezbędnemu badaniu alkomatem. Jak się okazało, przypuszczenia egzaminatora okazały się słuszne. Młody kierowca znajdował się pod wpływem alkoholu.
20-latek nie krył swojego zdziwienia takim wynikiem. W rozmowie z policjantami tłumaczył, że poprzedniego dnia wypił dwa piwa, aczkolwiek rano czuł się już dobrze i był w stanie podejść do egzaminu.
Niedoszły kierowca musi się liczyć z poważnymi kłopotami. Nie od dziś wiadomo, że za kierowanie w stanie po użyciu alkoholu grozi kara aresztu, grzywna, a także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Wizyta polityków na Jasnej Górze. W tle pandemiczne obostrzenia
-
Polityczne trzęsienie w rządzie. Ustalono, kiedy podjęte zostaną ważne decyzje
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Policja Śląska