11 żołnierzy rannych w wypadku przy granicy z Białorusią. W akcji dwa śmigłowce LPR
Wypadek wojskowej ciężarówki z żołnierzami na Podlasiu. W Starzynie pod Hajnówką doszło do zdarzenia z udziałem wojskowego pojazdu przewożącego 13 osób. Są ranni, stan jednego z nich określono jako ciężki. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Warunki są trudne.
Wypadek wojskowej ciężarówki pełnej żołnierzy na Podlasiu, wezwano dwa śmigłowce LPR
Groźny wypadek z udziałem ciężarówki wojskowej w Starzynie pod Hajnówką w województwie podlaskim. Nieopodal granicy z Białorusią w poniedziałek 8 stycznia doszło do zdarzenia, które zakończyło się pilną akcją służb. Wojsko potwierdza.
Katowice. Eksplodowała butla z gazem. Pod gruzami mogą znajdować się ludzie- Doszło do zdarzenia drogowego. Doszło do niego w okolicy miejscowości Starzyna. Żołnierze zawodowi z WZZ Podlasie poruszali się pojazdem wojskowym marki Mercedes. Mieli oni wymienić żołnierzy realizujących zadania przy granicy. Pojazdem podróżowało łącznie 13 żołnierzy. Kierowca był trzeźwy - przekazał kpt. Iwo Sawa z Żandarmerii Wojskowej w Lublinie w rozmowie z Wirtualną Polską. Co wiadomo na temat wypadku?
Starzyn: 11 żołnierzy jest rannych, jeden jest w stanie ciężkim
W wojskowym starze siedziało 13 osób. Aż 11 żołnierzy zostało rannych, ale nic nie wskazuje na to, by obrażenia któregokolwiek z nich zagrażały życiu. Niemniej stan jednego z poszkodowanych określony został jako ciężki. Wszyscy wojskowi w momencie przybycia na miejsce policji, strażaków oraz pogotowia ratunkowego byli przytomni.
ZOBACZ: Pilny komunikat wojska polskiego. „Uruchomiono procedury”
Na miejsce wezwano dwie załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dwóch rannych żołnierzy wymagało szybkiego transportu do szpitala, a z racji trudnych warunków pogodowych i drogowych, tranzyt śmigłowcem był najlepszym rozwiązaniem. Znane są wstępne przyczyny wypadku.
Trwają prace na miejscu zdarzenia, badane są okoliczności "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy lądowej"
Wypadek wojskowego samochodu przewożącego żołnierzy, którzy mieli rozpocząć służbę nieopodal białoruskiej granicy, znalazł się pod lupą służb. Badać go będzie nie tylko policja, ale również Żandarmeria Wojskowa.
ZOBACZ: Kolejny incydent z udziałem policyjnego Black Hawka. Miał zniszczyć prywatną posesję
Na ten moment przekazano jedynie, iż wojskowy star wpadł na drodze w poślizg. Na łuku jezdni wypadł z trasy i wpadł do rowu, a następnie uderzył w drzewo. - Czynności na miejscu jeszcze trwają. Wstępnie zdarzenie zakwalifikowano pod kątem art. 173 paragraf 2. To znaczy, nieumyślnego sprowadzenia katastrofy lądowej - dodał kpt. Iwo Sawa z ŻW w Lublinie.
Źródło: wp.pl, radiozet.pl