ZUS może wypłacić 938 zł świadczenia szkoleniowego
O rentę szkoleniową może ubiegać się każdy, kto z przyczyn zdrowotnych nie może dalej wykonywać swojej pracy i musi się przekwalifikować. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca to świadczenie już od ponad 20 lat, jednak urzędnicy podkreślają, że niewiele osób po nie sięga, choć zyskać można niemal tysiąc złotych.
– Wciąż niewiele osób wie, że może do nas złożyć wniosek o specjalną rentę i dzięki temu skończyć kursy przekwalifikowania zawodowego, które umożliwią dalszą pracę – tłumaczy Iwona Kowalska-Matis, rzeczniczka prasowa ZUS na Dolnym Śląsku, cytowana przez Radio Zet.
Renciści mogą otrzymać pomoc w powrocie na rynek pracy
Nagła utrata zdolności do wykonywania swojego zawodu nie zawsze oznacza, że na stałe zostaniemy wykluczeni z rynku pracy. Renta szkoleniowa to świadczenie proponowane przez ZUS osobom, dla których w takiej sytuacji przekwalifikowanie jest jedyną szansą pozostania aktywnym zawodowo.
Lekarz orzecznik może uznać, że rencista będzie zdolny do pracy po przekwalifikowaniu. Wówczas ubezpieczony może skorzystać z renty szkoleniowej, a także wziąć udział w kursach doszkalających, których koszt pokrywa urząd. Powiatowy urząd pracy zajmuje się również znalezieniem takiego szkolenia.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
W kursie rencista może brać udział przez pół roku, jednak w razie potrzeby urząd ma możliwość wydłużenia tego okresu . W czasie szkolenia ubezpieczona osoba będzie otrzymywała wspomnianą rentę szkoleniową, która stanowi 75 proc. podstawy wymiaru renty.
Z tytułu renty szkoleniowej zyskać można ponad 900 złotych
Otrzymywana kwota nie może być jednak mniejsza, niż najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy. W 2021 roku wynosi ona 938,16 zł. Z kolei gdy niezdolność do pracy jest wynikiem wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, wówczas świadczenie wypłacane jest z funduszu wypadkowego i wynosi 100 proc. podstawy wymiaru renty.
Urzędnicy zachęcają do korzystania z tego rodzaju wsparcia. Jak wspomniała rzeczniczka regionalna ZUS z Dolnego Śląska, od kilku lat ten oddział nie wypłacił nikomu pieniędzy na zdobycie nowego zawodu.
– Gdy tracimy zdrowie i pracę w wieku 30, 40 lat, to jednak myśli się o przyszłości, w której istotne miejsce zajmuje praca, możliwość kontaktu z innymi ludźmi. Warto, więc skorzystać z pomocy ZUS, żeby zyskać szansę na pozostanie na rynku pracy – dodała Kowalska-Matis.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Oliwia Bieniuk rozpłakała się w "Tańcu z Gwiazdami". Na parkiet wbiegł jej ojciec
-
Pokaz burleski w programie "Mam Talent". Żenujące komentarze jurorów
-
Wiceminister zdrowia zabrał głos ws. zamykania cmentarzy. "Decyzje będą podejmowane punktowo"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Radio Zet