Zrobisz tak w Wielkanoc, dostaniesz nawet 500 zł mandatu. Polacy nie mają o tym pojęcia
21 kwietnia wypada Lany Poniedziałek - jeden z najbardziej charakterystycznych dni w polskim kalendarzu wielkanocnym. Choć tradycja śmigusa-dyngusa, polegająca na wzajemnym oblewaniu się wodą, uchodzi za beztroską i niewinną, to jednak nie każdy potrafi dostrzec jej granice. Policja w całym kraju apeluje - zabawa tak, ale z umiarem.
Służby apelują tuż przed Wielkanocą
Z roku na rok obserwujemy zmianę podejścia do tradycji Lanego Poniedziałku . O ile w mniejszych miejscowościach zwyczaj ten nikogo nie dziwi, to w większych miastach coraz częściej dochodzi do konfliktów, a nawet interwencji służb porządkowych. Mieszkańcy bloków czy osiedli skarżą się na zachowania grup młodzieży, które "dla żartu" oblewają przypadkowych przechodniów.
Policja i straż miejska co roku przygotowują się na ten dzień, zwiększając liczbę patroli i apelując o rozwagę.
Nie chodzi o to, żeby rezygnować z tradycji - chodzi o szacunek. Nie każdy musi mieć ochotę w niej uczestniczyć, a zmoczenie kogoś bez pytania może być odczytane jako akt agresji, a nie folkloru - podkreślają funkcjonariusze.
Warto również wspomnieć, że wiele miast organizuje alternatywne formy obchodów - festyny, imprezy rodzinne czy wodne zabawy pod okiem animatorów. To dobry sposób, by pielęgnować świąteczne zwyczaje w sposób bezpieczny i kontrolowany.
Nieletni sprawcy? Odpowiedzialność spada na rodziców
W wielu przypadkach za oblewaniem stoją dzieci i młodzież. I choć Lany Poniedziałek przez lata był jednym z ulubionych dni najmłodszych, warto pamiętać, że nieletni również mogą ponosić konsekwencje swoich działań. Policja jasno wskazuje, że osoby między 13. a 17. rokiem życia mogą stanąć przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Jeśli natomiast sprawca ma mniej niż 13 lat, odpowiedzialność spada bezpośrednio na rodziców lub opiekunów prawnych. W praktyce może to oznaczać konieczność pokrycia kosztów zniszczeń, mandatów, a nawet wezwania do stawienia się w sądzie. Osoby powyżej 17. roku życia podlegają już takim samym przepisom jak dorośli i mogą zostać ukarane zarówno mandatem karnym, jak i skierowaniem sprawy do sądu grodzkiego.
Wszystko to sprawia, że decyzja o udziale w zabawie powinna być podejmowana świadomie, z uwzględnieniem miejsca, okoliczności oraz - co kluczowe - woli drugiej osoby. Brak zgody na udział w takiej zabawie to granica, której nie wolno przekraczać.
Lany Poniedziałek - gdzie kończy się zabawa, a zaczyna wykroczenie
Tradycja oblewania się wodą sięga jeszcze czasów pogańskich, a z chrześcijaństwem została powiązana jako symbol wiosennego oczyszczenia i odrodzenia. Dziś jednak coraz częściej śmigus-dyngus bywa interpretowany zupełnie inaczej - jako naruszenie prywatności czy wręcz akt agresji.
W praktyce każda sytuacja, w której dochodzi do oblania osoby bez jej zgody, może zostać uznana za wykroczenie. Policja przypomina konkretne kwoty mandatów , które mogą zostać nałożone:
- za oblanie przechodnia - od 20 do 500 zł,
- za wlanie wody do klatki schodowej, autobusu, tramwaju, mieszkania czy sklepu - do 500 zł,
- za oblanie rowerzysty lub pojazdu w ruchu - również do 500 zł .
Warto pamiętać, że w takich przypadkach nie chodzi tylko o samą wodę. Jeśli w wyniku zabawy zniszczeniu ulegnie czyjeś mienie - telefon komórkowy, sprzęt elektroniczny, dokumenty czy odzież - poszkodowany może domagać się odszkodowania na drodze cywilnej.
Jak się bawić w Lany Poniedziałek, nie naruszając granic.
Tradycja Lanego Poniedziałku może być pretekstem do wspólnego świętowania i wiosennej radości, pod warunkiem, że będzie obchodzona z poszanowaniem drugiego człowieka. Przede wszystkim warto:
- zapytać, czy ktoś chce wziąć udział w zabawie,
- ograniczyć się do miejsc, gdzie takie działania są powszechnie akceptowane (np. podwórka, ogródki, imprezy plenerowe),
- nie rzucać wodą w osoby starsze, dzieci, rowerzystów ani kierowców,
- nie używać wiader czy innych pojemników mogących spowodować obrażenia lub szkodę,
- pilnować, aby używana woda była czysta - zabronione jest używanie środków chemicznych, farb czy błota.
Należy pamiętać, że dla najmłodszych granica między dobrą zabawą a brakiem szacunku, bywa wyjątkowo niewyraźna. Warto porozmawiać z dziećmi gdzie i kiedy można oblewać innych wodą, aby uniknąć przykrych sytuacji.