Zmiany przed Wszystkimi Świętymi. Polacy wybierają ekologię
"Zapal tylko jeden znicz" oraz "zniczodzielnie" zmieniają tradycje Polaków na Wszystkich Świętych. W trosce o planetę oraz w trosce o portfele odwiedzając groby bliskich, korzystamy ze zniczy używanych. Część osób decyduje się również na rezygnację z zastawienia nagrobka morzem światełek. Nowy standard na 1 listopada?
- Pojawiły się dziś na Bielanach pierwsze zniczodzielnie - przekazał już w sierpniu Krystian Lisiak, radny dzielnicy Bielany w Warszawie. Szybko okazało się, że zapoczątkowano w ten sposób nową, ekologiczną modę.
- Zniczodzielnia to miejsce na cmentarzu, w którym zostawia się znicze bez wkładu do powtórnego wykorzystania. Wszystko po to, aby nie marnować rzeczy i zmniejszać ilość produkowanych śmieci. Myślę, że będzie to również forma wsparcia dla wszystkich, którzy muszą liczyć się z każdym wydawanym groszem - dodał w poście na Facebooku lokalny samorządowiec.
We Wszystkich Świętych w 2021 roku trend zyskuje na sile . Coraz więcej osób decyduje się na ponowne użycie starych osłonek na grobach bliskich . Chociaż do 1 listopada jeszcze chwila, to już teraz zauważyć można, że również sama liczba zniczy na płytach nagrobnych jest mniejsza .
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Polacy kupią na Wszystkich Świętych mniej zniczy
Świadomość ekologiczna Polaków z roku na rok jest coraz większa i dotyczy to również ozdób pojawiających się na grobach we Wszystkich Świętych . Polacy kupują mniej zniczy.
Dwa lata temu głośnym echem odbił się apel ks. Bogumiła Karpa. - Nasze cmentarze są coraz bardziej zasypywane tonami plastikowych śmieci . Problem staje się najbardziej widoczny w pierwszych dniach listopada - mówił proboszcz z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Rawie Mazowieckiej.
- Groby przykrywane wieńcami z plastiku oraz dziesiątki zniczy przyczyniają się bardzo do zanieczyszczenia środowiska - dodawał duszpasterz.
Przekaz, że zmarli bardziej docenią modlitwę oraz zadumę niż kolorowe, plastikowe kwiaty jest mocno widoczny w 2021 roku . Sprawę skomentowali handlarze stojący pod cmentarzami.
Osoby z mniejszymi portfelami korzystają, ale nie wszyscy to robią
Handlarze nie ukrywają, że liczą, że we Wszystkich Świętych w 2021 roku uda im się odrobić zeszłoroczne straty, gdy cmentarze były zamknięte. Chociaż nie brakuje niezadowolonych z nowej mody głosów, to pojawiają się też stwierdzenia, że bardziej ekologiczne i budżetowe podejście do zdobienia grobów nie denerwuje handlujących zniczami.
- Ja się nie wściekam - powiedziała stojąca pod cmentarzem na Bródnie w Warszawie pani Halina. - Gdybyśmy byli tacy wredni, zabieralibyśmy te używane , wystawione na półeczkach. Ale i tak ludzie u nas kupują kwiaty i wkłady . Jak ktoś ma miało pieniążków , to sobie weźmie te darmowe, po kimś - dodała w rozmowie z Wirtualną Polską.
Ceny zniczy będą większe
Niedawno w serwisie goniec.pl informowaliśmy o niebezpiecznym dla portfeli klientów trendzie w branży zniczowej . - Sytuacja, która wydarzyła się na rynku surowców do produkcji zniczy/wkładów jest spektakularna . Ceny tworzyw sztucznych do produkcji tub do wkładów wzrosły w okresie luty-kwiecień o ponad 110 proc . - mówił prezes firmy Gibowski (więcej na ten temat przeczytasz > tutaj <).
Ograniczona dostępność parafiny, rosnące ceny transportu oraz większe koszta szkła i plastiku. To wszystko sprawi, że znicze będą droższe, ale dopiero we Wszystkich Świętych w 2022 roku . Dlaczego? Handlarze i producenci 1 listopada 2021 roku wyprzedają znicze z zeszłego roku , gdy ich sprzedaż była praktycznie zerowa z powodu zamkniętych z racji pandemii cmentarzy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: wp.pl, money.pl