Zgrzyt na konferencji Szymona Hołowni. Marszałek uderzył w prezydenta, "fundamentalnie nie zgadzam się"
Szymon Hołownia zabrał głos ws. ostatniej decyzji prezydenta dotyczącej Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Marszałek Sejmu dosyć sceptycznie podszedł do pomysłu głowy państwa, żądając argumentów prawnych, które mogłyby dać mu pewność, że nie jest to “polityczna gra”. Jednocześnie powiedział, co myśli o planach polityków PiS storpedowania najbliższego posiedzenia Sejmu. - Nie zakładam scenariusza głębokiej eskalacji - wyznał.
Prezydent uruchamia procedurę ułaskawieniową. Szymon Hołownia komentuje
Szymon Hołownia jest kolejnym już politykiem, którzy postanowili jasno dać do zrozumienia, co sądzą na temat czwartkowej (11 stycznia) decyzji prezydenta o wszczęciu procedury ułaskawieniowej ws. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Marszałek Sejmu, podczas konferencji prasowej, ostro ocenił działanie Andrzeja Dudy, wskazując, że ten wybrał drogę, która ma szansę zwrócić wolność politykom PiS nie od razu, a dopiero za jakiś czas. Jego zdaniem, świadczy to albo o “politycznym cynizmie” , o co nie chciałby oskarżać głowy państwa, albo silnych argumentach prawnych . Tych jednak jak dotąd nie przedstawiono.
"Fundamentalnie nie zgadzam się z panem prezydentem"
Jeżeli chcesz, a mówiłeś to wielokrotnie, żeby byli na wolności i masz w ręku klucz, który natychmiast otwiera celę i taki, który może otworzyć ją za pół roku, to który wybierasz? - pytał w piątek retorycznie Szymon Hołownia.
Lider Polski2050 zaznaczył także, że cały czas czeka na przekonujące go uzasadnienie podjętych przez prezydenta kroków. Wspomniał również, iż “fundamentalnie nie zgadza się” z Andrzejem Dudą, jeśli chodzi o oceną czynów Wąsika i Kamińskiego, o których prezydent mówił, że są ludźmi “krystalicznie uczciwymi”.
Czyn taki, jak wejście w procedurę aktu ułaskawienia jest jednak konsekwencją pana prezydenta, bo on zawsze mówił, że oni powinni być ułaskawiani - doda.
Co z mandatami Wąsika i Kamińskiego? Hołownia stawia sprawę jasno
Marszałek Sejmu pytany był także o to, co zrobi, jeśli na najbliższym posiedzeniu Sejmu okaże się, że politycy PiS rzeczywiście torpedują obrady , domagając się wypuszczenia ich partyjnych kolegów z więzienia.
Myślę, że będziemy przygotowani na wszystkie warianty, natomiast patrząc na to, jak dzisiaj układają się polityczne emocje, nie zakładam scenariusza głębokiej eskalacji - przekazał.
Ze słów Hołowni wynika ponadto, że nie spodziewa się on przekroczenia pewnej granicy, a jedynie standardowych incydentów. Co do wygaszenia mandatów Wąsika i Kamińskiego jego stanowisko pozostaje zaś niezmienne.
Wygaszenie mandatów wykonało się w chwili wyroku, wygasił je sąd, a nie marszałek. Jeśli chodzi o potwierdzenie tego wygaszenia (...) to to jest zupełnie inna historia - podkreślił, zaznaczając, że zwróci się z pismem do prezesa Izby Pracy SN.
Niemniej, Szymon Hołownia wspomniał, że postanowienie ws. Mariusza Kamińskiego widnieje już w Monitorze Polskim. Co do Macieja Wąsika, "wstrzymuje się do momentu, aż zakończy się tan chaos w Sądzie Najwyższym".
Źródło: Interia