Goniec.pl Rozrywka Żenująca postawa Mai Rutkowskiej. Tak potraktowała swojego syna
Kapif / INstagram @majapilch

Żenująca postawa Mai Rutkowskiej. Tak potraktowała swojego syna

1 kwietnia 2023
Autor tekstu: Kacper Kulpicki

Maja Rutkowski zazwyczaj ogrzewa się w  blasku sławy swojego popularnego męża, jednak tym razem sama stała się gwiazdą Internetu. Stało się tak za sprawą nieprawdopodobnie żenującej rozmowy, jaką odbyła ze swoim 11-letnim synem. Żona Krzysztofa Rutkowskiego próbowała się z niej wytłumaczyć, jednak jej osobliwe usprawiedliwienia tylko rozjuszyły oburzonych internautów. Nie pozostawili na niej suchej nitki.

Maja Rutkowski na żenującym nagraniu z synem

Maja Rutkowski ochoczo dzieli się swoimi codziennymi perypetiami na Instagramie. W gąszczu przechwałek dotyczących jej luksusowego życia znalazło się nagranie, które wzbudziło o wiele więcej emocji, niż przypuszczała. Żona Krzysztofa Rutkowskiego udostępniła bowiem moment krótkiej pogawędki, jaką ucięła sobie z synem, odbierając go ze szkoły.

Okazuje się jednak, że detektyw, zamiast wykazać się matczyną troską i odpowiedzieć na rozterki 11-latka, byłą skoncentrowana wyłącznie na swoim wyglądzie. Na krótkim filmiku słyszymy, jak chłopiec informuje rodzicielkę, że bolą go płuca "bo był na boisku i musiał przebiec pół terenu szkoły". Na te informacje zupełnie nie zwraca uwagi Maja Rutkowski. Odziana w różowy płaszcz i okulary przeciwsłoneczne ignoruje syna, uporczywie dopytując go o ocenę jej outfitu.

"A jak dzisiaj wyglądam? Podoba Ci się? ", "A jak mamy stylówka się podoba, może być?", "Nic nie mówisz o mojej stylówce. A ja chciałam ładnie wyglądać", " No dobrze, ale ładnie dziś wyglądam? " - przerywała nastolatkowi, który mówił o swoich szkolnych przygodach. Zniechęcony monotematycznością swojej mamy stwierdził, że płuca bolą go przez nią. Te słowa również nie zwróciły uwagi Mai Rutkowskiej.

"Nasz nowy dom". Jej ojciec zabił jej matkę i siebie. Tragedia uczestników programu

Internauci miażdżą Maję Rutkowską

Internauci nie pozostali obojętni na ten akt matczynej ignorancji i skierowali do Mai Rutkowskiej masę krytycznych uwag dotyczących sposobu, w jaki traktuje swoje dziecko. Wytknięto jej, że ma niewłaściwe podejście i powinna poświęcać mu więcej uwagi. Niektórzy wieszczyli jeszcze śmielsze przypuszczenia, jakoby był to dobitny przykład na ogromne dysfunkcje rodzinne.

" Przykro się patrzy, jak jej syn szuka uwagi, być może tak samo jak ona szukała, będąc dzieckiem. Z psychologicznego punktu widzenia ma to znamiona patologiczne ", " Szkoda tego chłopaka... Zamiast dać dziecku trochę uwagi, to oczekuje tego od niego, żeby "mamusię" komplementował, szok ", "Dziecko chce się podzielić tym, co u niego, a matka o sobie…", " Aż mnie serce zabolało, z jaką obojętnością na co dzień musi się spotykać to biedne dziecko ." - pisali na Facebooku i Instagramie, gdzie nagranie Mai Rutkowskiej szybko zdobyło sporą widownię.

Nieudolne wyjaśnienia Mai Rutkowskiej po rozmowie z synem

Maja Rutkowski zareagowała na liczne słowa krytyki. Odnoszenie się do komentarzy rozpoczęła od buńczucznego spostrzeżenia, że tego, co mówi do nie syn “ nie miała w d*pie ”", a jej liczne pytania o stylizację były nawiązaniem do wyzwania, by recenzował codzienny ubiór, w którym odbiera go ze szkoły.

- Od dwóch lat odbierałam go w dresach, w związanych włosach, często nie miałam czasu dla siebie na podstawowe rzeczy. Codziennie zawożę, odbieram mojego syna ze szkoły, sama wożę na zajęcia dodatkowe, cały mój dzień jest poświęcony dzieciom i pracy śpię po 1,5 godziny, dlatego zależało mi na jego reakcji - dodała na swoje usprawiedliwienie, jednocześnie stawiając się w roli poszkodowanej.

- Nie nagrywam codziennie mojego życia, poświęcam mu dużo uwagi, a czy zawsze jesteśmy tak bardzo idealni w życiu jako rodzice? Ciekawa jestem? Wiele kobiet zmotywowałam do zmian w wyglądzie, ubieraniu, aby odrobinę się umalować, bo człowiek wtedy o wiele lepiej się czuje. Wyrwane z kontekstu nagranie rzeczywiście straszne, tylko ja nie chodzę po ściankach, imprezach, tylko poświęcam się całkowicie dzieciom, pracuję tylko, kiedy są w szkole lub zabieram ich ze mną w nagłych wypadkach - podsumowała ukochana Krzysztofa Rutkowskiego, po czym zapowiedziała, że "kończy trening i idzie zarabiać pieniądze, bo żal takich rzeczy słuchać".

Próba załagodzenia sytuacji osiągnęła efekt odwrotny od zamierzonego, ponieważ wirtualna społeczność nie wykazała się zrozumieniem i jednomyślnie stwierdziła, że za swoje matczyne obowiązki nie powinna oczekiwań poklasku, bo mają wynikać z matczynej miłości.

Maja Rutkowski na oskarżenia o narcyzm i ignorowanie dziecka odpowiedziała gorzką refleksją, znów stawiając się w roli ofiary hejtu. - Jest mi też ciężko czasami, w dzisiejszym świecie najlepiej hejtować, opluć, nabijać się z innych, aby nabić swoje wyświetlenia... - zakończyła Maja Rutkowski. Co sądzicie o jej zachowaniu?j

Maja Rutkowski. Fot. Instagram @majapilch.jpg
Fot. Instagram @majapilch

Źródło: Instagram @majapilch / Facebook @BartekUSAKarpowski

Nie żyje aktorka "M jak miłość" czy "Czterech pancernych". Słynny syn potwierdził tragiczne wieści
Mężczyzna powiesił się w bloku. Sąsiedzi ujawnili kim był, trudno uwierzyć
Obserwuj nas w
autor
Kacper Kulpicki

Redaktor portalu Goniec.pl. Mam zdroworozsądkowe i niestereotypowe spojrzenie na to, co dzieje się na warszawskich salonach. Potrafię patrzeć na Gwiazdy w sposób życzliwy, acz przenikliwy.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport