Zenek Martyniuk dostał nową pracę. Teraz dopiero się obłowi, ta fucha otrze łzy po TVP
Jeszcze w zeszłym roku Zenek Martyniuk mógł liczyć na spory, i w pewnym sensie stały, zastrzyk gotówki od TVP, która zapraszała go na różne wydarzenia. Niestety teraz nie ma już tak dobrej pozycji i musi łapać inne oferty, jednak na ich brak wcale nie narzeka. Piosenkarz podpisał właśnie kolejny kontakt, za który zarobi bajońskie sumy.
Zenek Martyniuk radzi sobie po zmianach w Telewizji Polskiej
Trudno wyprzeć wrażenie, że przez ostatnie lata TVP była niejako opanowana przez disco polo , co potwierdzało chociażby regularne obsadzanie Zenka Martyniuka jako gwiazdy wieczoru największych imprez. Jednak teraz, po zmianach w zarządzie i ekipach odpowiadających za organizacje koncertów, ten konkretny gatunek zalicza recesję do stanu sprzed kilku lat i Zenek Martyniuk musi liczyć się z koniecznością szukania innych źródeł, które pozwolą mu zarobić pokaźne pieniądze za stosunkowo krótki czas pracy.
Piosenkarz nie próżnował i już przyjął zaproszenie do jury programu “ Disco Star ”, gdzie ma zarobić ponad 300 tysięcy złotych. Ale to jeszcze nic w porównaniu z wartością, na jaką potrafią opiewać kontrakty reklamowe. A właśnie jeden z nich gwiazdor niedawno podpisał.
Reklama z Zenkiem Martyniukiem zrobi furorę? Sklep rzuca wyzwanie innym sieciom
Od dłuższego czasu trwa medialny spór między Lidlem a Biedronką. W każdym z nich pojawiają się okazje cenowe, a działy marketingu prześcigają się w coraz to sprytniejszych sposobach na to, by dopiec konkurencji. Jest w tym pewien rodzaj rozrywki, bo spoty reklamowe to już swoiste uniwersum, ale dotychczas jeszcze nikt nie pofatygował się o ściągnięcie do nich jakiejś gwiazdy.
Z tła sensacyjnej rywalizacji między dyskontami postanowiła skorzystać sieć Delikatesy Centrum , która najpierw reklamowała się hasłem “Niskie ceny nie mają właściciela”, a teraz do reklamy zatrudniła właśnie Zenka Martyniuka .
Zenek Martyniuk pląsa do muzyki disco w reklamie sieci sklepów
Gwiazdor disco polo ma już pewne doświadczenie w występowaniu w reklamie. W wyemitowanym spocie Delikatesów Centrum najpierw jest rzut kamerą na sklep, a później zaczyna lecieć dyskotekowa muzyka. Dwie kobiety, które akurat robią zakupy, mają na ramieniu torby z logotypami Lidla i Biedronki – to kolejny przytyk do ich “wojny”. Nagle sprzed mięsnej lady wyłania się on. Zenek Martyniuk w eleganckim garniturze, dzierżąc w dłoni telefon z włączoną aplikacją, tańczy do muzyki i głosu lektora czytającego aktualne promocje.
Czytaj także : Kinga Rusin ostro pojechała po Tusku. Dziennikarka ma już dość
Czy to wizerunkowo dobry krok? Zależy dla kogo. Pewne jest natomiast, że Zenek Martyniuk zarobił w ten sposób znacznie więcej niż za koncert, a to już bardzo imponujące.