Zarobki kobiet w Polsce. Kontrowersyjna pensja w jednej z sieci handlowych
Dr nauk ekonomicznych Izabela Lewandowska na swoim profilu w mediach społecznościowych prowadzi cykl poświęcony zarobkom kobiet w Polsce - "Przerwijmy milczenie: tyle zarabiają dziewczyny w Polsce". W jednym z najnowszych wpisów podzieliła się z obserwującymi zarobkami kilku kobiet, na różnych stanowiskach. Największą uwagę internautów przykuła jednak pracownica Ikei oraz jej wynagrodzenie.
Zarobki Polek
Dr Izabela Lewandowska ze swoją serią poświęconą zarobkom Polek na różnych stanowiskach ruszyła w połowie czerwca. Poprosiła wówczas swoje obserwatorki o wiadomość z informacją o tym, gdzie pracują, na jakim stanowisku, w jakim regionie Polski i ile dostają za swoją pracę netto.
Na instagramowym profilu @finansekobiet przedstawiła po pewnym czasie zebrane informacje, które mogą wielu zaskoczyć.
Jej zarobki wywołały sporo komentarzy
W jednym z ostatnich postów autorka podsumowała zebrane od swoich obserwatorek wiadomości i przedstawiła informacje o zarobkach Polek z różnych stron krajów , oraz różnych stanowisk, na jakich pracują. Internauci zwrócili największą uwagę na jedną z kobiet, zatrudnioną na umowę zlecenie w wymiarze 1/2 etatu w restauracji Ikea.
- Jest to pierwsza praca, do której wstaję z uśmiechem. Wszyscy są pomocni, a ekipa jest zgrana. Zajmuję się głównie obsługą klienta na kasie, ale też dokładaniem ciast, dolewaniem mleka czy kawy - opisała swoje stanowisko pracownica, oraz dodała, że za swoją pracę na pół etatu inkasuje „na rękę” 1 tys. 400 zł netto.
Internauci komentują
Pod postem zebrała się prawdziwa lawina komentarzy, a większość z nich dotyczyła zarobków pracownicy szwedzkiego sklepu. „Ta dziewczyna z Ikei. 2 tys. 800 zł za cały etat. Przykre”, „To naprawdę bardzo mało”, „Dziewczyny w Polsce zarabiają bardzo różnie. Ba! Na takim stanowisku różne osoby w różnych firmach, miastach zarabiają baaaaaaardzo różnie”, „Ja jestem przerażona tymi niskimi zarobkami! Po prostu przerażona!” - komentują internautki.
W swoim poście dr Lewandowska ujawniła także zarobki innych Polek pracujących na różnych stanowiskach. Stąd też możemy przeczytać między innymi, że UX/UI Designer na umowie B2B dostaje od 16 do 20 tys. zł netto/miesięcznie, specjalistka ds. kadr i płac we Wrocławiu, zatrudniona na umowę o pracę, zarabia 4 tys. 200 netto/miesięcznie, urzędnik państwowy z Dolnośląskiego na umowie o pracę - 4 tys. zł netto/miesięcznie, czy problem management IT z umową zleceniem z Wrocławia zarabia 4 tys. 480 zł netto/miesięcznie.
Źródło: Instagram/@finansekobiet