Wzięła udział w 1. edycji "Big Brothera" i żałuje. Co słychać u Małgorzaty Maier - finalistki reality show?
1. edycja "Big Brothera" miała miejsce 21 lat temu i była istnym fenomenem. Małgorzata Maier była jedną z uczestniczek i dotarła aż do finału. Dziś mówi, że żałuje decyzji o zamieszkaniu w domu Wielkiego Brata. Dlaczego? Czym zajmuje się dzisiaj i jak się zmieniła? Sprawdźcie sami.
"Big Brother" - 1. edycja
21 lat temu na antenie TVN widzowie mogli zobaczyć pierwszy program typu reality show. " Big Brother", bo o nim mowa, szybko stał się istnym fenomenem i ściągał przed ekrany miliony Polaków . Podpatrywanie codzienności zamkniętych w jednym domu i odciętych od świata uczestników zafascynowało ludzi, którzy jednocześnie mogli decydować o dalszych losach mieszkańców domu Wielkiego Brata.
Uczestnicy premierowego reality show zdobyli niebywałą sławę, zwłaszcza jak na tamte czasy. Okazuje się, że cena za udział w "Big Brotherze" była równie wysoka. Przekonała się o tym jedna z finalistek programu, Małgorzata Maier.
Małgorzata Maier żałuje udziału w "Big Brotherze"
Gosia jako jedna z pierwszych weszła do domu Wielkiego Brata. Jej poczucie humoru i asertywność sprawiły, że widzowie niemal od razu ją polubili i dzięki temu doszła aż do finału. Po latach Małgorzata Maier zdradziła, że żałuje udziału w "Big Brotherze" . Uczestnicy programu, odcięci od świata przez wiele tygodni, nie mieli pojęcia, co czeka ich na zewnątrz. Nie spodziewali się, że będą mieli takie rzesze fanów. Niestety w tamtych czasach idole nie podawali się ludziom na tacy w social mediach, więc wszyscy byli złaknieni jakiegokolwiek kontaktu ze swoimi ulubieńcami.
- Przez miesiąc po "Big Brotherze" udawałam, że mnie nie ma w domu. Gdy włączyłam telewizor, krzyczeli: "Wiemy, że jesteś w domu". Kopali w drzwi, bo chcieli, żebym wyszła do nich. To nie była nienawiść . Byli źli, że czekają 12. godzinę na autograf - wspominała w 2014 roku Małgorzata Maier w wywiadzie dla Onetu.
Okazuje się, że jedna z ulubionych mieszkanek domu Wielkiego Brata żałuje swojej decyzji. Po zakończeniu programu nie mogła już wieść życia sprzed udziału w reality show i, jak sama podkreśla, nie była to kwestia "sodówki".
- Żałuję, że poszłam do "Big Brothera", bo wiodłam naprawdę superżycie, a po programie odwróciło się do góry nogami i stanęło na głowie. Nie mogliśmy wrócić do dotychczasowej pracy . Nie dlatego, że nam sodówka uderzyła do głowy, tylko dlatego, że gdziekolwiek się nie pokazaliśmy, zbierało się zbiegowisko i nie dało się normalnie pracować - wspominała w tym samym wywiadzie.
Małgorzata Maier - co dziś porabia uczestniczka "Big Brothera"?
Małgorzata Maier przed pójściem do "Big Brothera" najpierw była nauczycielką, a potem założyła własny biznes. 26-letnia wówczas kobieta otworzyła Szkołę Wdzięku i Elegancji, a następnie agencję modelek. Po zakończeniu reality show, Gosia miała krótki romans z mediami: prowadziła programy wnętrzarskie. W związku z tym doświadczeniem założyła kolejny biznes: Gosia Maier Studio, które zajmowało się wykończeniem wnętrz. Ostatecznie odnalazła pasję, która stała się także jej źródłem dochodu. To ceramika. Obecnie Małgorzata Maier prowadzi Maier Ceramic, w której tworzy przepiękne ceramiczne dzieła. Jej prace można zobaczyć na Instagramie:
Artykuły polecane przez Goniec.pl: