Wyłowili z rzeki ok. 100 kilogramów śniętych ryb. Zwołano pilne posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego
Niepokojące wieści napływają z okolic Wrocławia. Ze znajdującego się tam Zbiornika Czernica wyłowiono ok. 100 kilogramów śniętych ryb, których przyczyna pomoru nie jest na razie znana. Urzędnicy zapewniają, że na bieżąco monitorują sytuację. Trudno jednak zachować spokój, mając w głowie wciąż żywe obrazki z zeszłorocznej katastrofy na Odrze.
Pomór ryb w Zbiorniku Czernica
Dolnośląski Urząd Wojewódzki nie zamierza zamiatać sprawy pod dywan, dlatego też wydał specjalny komunikat, w którym poinformował o całym zajściu. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska miał się o nim dowiedzieć w czwartek 13 kwietnia. Według informacji, ze Zbiornika Czernica wyłowiono dotychczas już ok. 100 kg śniętych ryb.
- Przeprowadzono oględziny Zbiornika Czernica i kanału łączącego zbiornik z rzeką Odrą wraz z poborem prób wody. Oględzinom poddano całą linię brzegową - podano w informacji prasowej.
8-letni Kamil z Częstochowy cierpiał od wielu tygodni. Wydało się, co działo się w szkolePobrano próbki wody
Natychmiast po zaalarmowaniu o niepokojącym zjawisku zespołu ekspertów, ci ruszyli na wodę, aby dokonać pomiaru jej podstawowych parametrów w różnych punktach. Niektóre z analiz potrwają dłuższą chwilę, wiadomo jednak, że barwa wody nie wzbudziła podejrzeń naukowców.
- Pobrano próby do dalszych analiz w zakresach: fitoplankton + Prymnesium parvum, ChZT, BZT5, azot, fosfor, zawiesina, prymnezyna, barwa, zapach, sód, chlorki, siarczany - zapewniono.
W komunikacie podano też, że również zapach wody nie stanowi powodów do niepokojów inspektorów, podobnie jak wszelkie inne ślady, które mogłyby świadczyć o zanieczyszczeniu zbiornika.
Sytuacja jest na bieżąco monitorowana
- Z analizy podstawowych parametrów wody pobranej ze Zbiornika Czernica wynika, iż podwyższone są wartości w zakresie tlenu rozpuszczonego, nasycenia wody tlenem oraz pH wody. Nie zanotowano podwyższonego stanu przewodności. W głównym nurcie Odry parametry fizykochemiczne zbliżone są do średniej - przekazano.
Mimo tego sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez służby na różnych odcinkach rzeki, która w ubiegłym roku doświadczyła ogromnej katastrofy ekologicznej.
Być może właśnie także dlatego wojewoda dolnośląski zwołał już wojewódzki zespół zarządzania kryzysowego, w którym za pomocą łącza internetowego wzięli udział także m.in. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, wiceminister Jacek Ozdoba oraz Główny Inspektor Ochrony Środowiska Krzysztof Gołębiewski.
Źródło: TVN24