Wstrząsające! Aktora nawet nie miał kto pochować. Kucharz ze "Złotopolskich" odszedł w tragicznych okolicznościach
Widzowie usłyszeli o Grzegorzu Komendarku dzięki roli kucharza Grzesia w serialu “Złotopolscy”. Zdobył on ogromną sympatię publiczności, jednak mimo to zmagał się z samotnością. Aktor zginął w tragicznym wypadku w 2014 roku mając 49 lat, a okoliczności jego pogrzebu były niezwykle smutne.
Grzegorz Komanderek grał przez lata w "Złotopolskich"
Grzegorz Komanderek kilkanaście lat pracował na planie “Złotopolskich”, gdzie wcielał się w postać uroczego i nieco niezdarnego kucharza Grzesia. Co ciekawe, był on aktorem-amatorem, a do serialu trafił zupełnie przypadkiem - pracował w restauracji, która to była miejscem, gdzie były nagrywane niektóre sceny. Radosław Piwowarski, który był reżyserem “Złotopolskich”, zauważył Grzegorza Komanderka i zaproponował mu pracę na planie.
Aktorstwo nie było jego pierwszoplanowym zajęciem, ponieważ serialowy Grześ serce swoje oddał gotowaniu. Był znanym i niezwykle uzdolnionym kucharzem, a także członkiem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Kuchni i Cukierni. Dodatkowo chętnie i często brał udziały w pokazach kulinarnych, a także w warsztatach.
Nie żyje aktor "Złotopolskich". Niewiarygodne, jaki dramat przeżył tuż przed śmierciąTragiczna śmierć Grzegorza Komendarka
Grzegorz Komendarek przez lata zmagał się z problemami zdrowotnymi. Jak tłumaczyła reżyserka “Złotopolskich” podczas rozmowy z “Faktem", aktor zmagał się z zaawansowaną cukrzycą, która niejednokrotnie nie pozwalała mu pracować. Bywał osłabiony i nadto przemęczony. Ostatecznie to nie choroba przyczyniła się do jego śmierci.
Karierę kulinarną, a także aktorską Grzegorza Komendarka przerwała tragiczna śmierć. Aktor zginął w wypadku samochodowym, który miał miejsce 21 września 2014 roku. Wracał on wówczas z IV Festiwalu Rosołu w Łapanowie, gdzie był jurorem. Samochód, którym podróżował jako pasażer, miał wpaść w poślizg. Zginął nie tylko serialowy Grześ, ale również Hanna Szymanderska. Kierowca auta trafił do szpitala na obserwacje.
Smutne realia związane z pogrzebem Grzegorza Komendarka
Choć postać serialowego Grzesia była niezwykle pozytywna i przyjemna w odbiorze dla widzów, jego życie prywatne nie było usłane różami. Zmagał się on z samotnością, która następnie odbiła się podczas organizacji pogrzebu. Rodzice Grzegorza Komendarka umarli młodo, a siostra zginęła tragicznie. Aktor został sam, a powierzycielami jego smutków i radości były psy.
Dlatego też, gdy serialowy Grześ zmarł, okazało się, że nie ma osoby, która mogłaby zająć się jego pochówkiem. Ostatecznie pogrzeb został zorganizowany przez ekipę “Złotopolskich”, reżyserkę Małgorzatę Raszek-Zaliwską oraz ciotecznego brata Grzegorza Komendarka. Kucharz został pochowany 3 października 2014 roku na cmentarzu Północnym na Wólce Węglowej. W jego ostatniej drodze towarzyszyli mu znajomi, a także współpracownicy z serialu.
Mimo iż graliśmy z Grzegorzem Komendarkiem w jednym serialu, nigdy nie miałam go okazji bliżej poznać. Trudno mi sobie wyobrazić, że można być tak samotnym człowiekiem. Jestem wstrząśnięta tą sprawą. Zginął człowiek tak samotny, że nie ma go kto pochować. Przerażające. Brak mi słów - powiedziała jego koleżanka z planu, Aleksandra Woźniak, w rozmowie z “Faktem”.