Wpadka w "Dzień Dobry TVN". Niespodziewanie na wizji padło niecenzuralne słowo
Poniedziałkowe wydanie “Dzień Dobry TVN” być może widzom na długo zapadnie w pamięć. Wszystko za sprawą wpadki, która wydarzyła się podczas emisji programu - Sandra Hajduk postanowiła zmierzyć się z łamańcem językowym, co skutkowało tym, że niespodziewanie z jej ust padło niecenzuralne słowo.
Wpadki podczas emisji programów na żywo
Programy emitowane na żywo cieszą się dużym zainteresowaniem widzów, jednak warto pamiętać o tym, że wiążą się one z nieoczekiwanymi sytuacjami, których w żaden sposób nie da się przewidzieć. W każdym momencie może pójść coś nie tak i nie ma wówczas opcji, by niechciany fragment nie pojawił się na antenie.
Choć prowadzący robią, co w ich mocy, by uniknąć takich sytuacji, a gdy przytrafią się, to jak najszybciej starają się uratować to, co się wydarzyło, zdarza się tak, że to właśnie gospodarze programu są za te wpadki odpowiedzialni. Przekonali się o tym widzowie, którzy mieli okazje obejrzeć poniedziałkowe wydanie “Dzień Dobry TVN”.
Nie do wiary, Wojewódzki naprawdę napisał to o nowej prowadzącej "Dzień Dobry TVN”. Afera w stacji?Wpadka Sandry Hajduk w "Dzień Dobry TVN"
Podczas poniedziałkowego wydania “Dzień Dobry TVN” pojawiło się kilkoro gości, w tym Adam Mirek, który jest popularyzatorem nauk. Opowiadał ciekawostki, angażując przy okazji prowadzące: Sandrę Hajduk oraz Annę Senkarę, do współpracy.
Prezenterki miały okazję na własnej skórze przekonać się o tym, jak śmiech jest w stanie wpłynąć na wiele czynników związanych ściśle z naszym organizmem, m.in. z krwioobiegiem oraz pulsem. W pewnym momencie doszło jednak do nieoczekiwanej słownej wpadki, która przytrafiła się pierwszej z nich.
Sandra Hajduk na antenie "Dzień Dobry TVN" niespodziewanie użyła niecenzuralnego słowa
Sandra Hajduk została podpięta do pulsometru, po czym miała zadanie, by nadmuchać balon wypełniony helem, a następnie powtórzyć kilka słownych łamańców, które wcześniej zostały wypowiedziane przez drugą z prezenterek. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Ząb - zupa zębowa, dąb - du*a dębowa - padło niespodziewanie na antenie.
Po tych słowach w studio zapadła cisza, którą przerwała Sandra Hajduk, pytając osób zgromadzonych w studio, czy “powiedziała brzydkie słowo”, na co przytaknęła jej Anna Senkara. Ostatecznie prezenterki wraz z zaproszonym do programu gościem rozładowali napiętą sytuację gromkim śmiechem.