Wojciechowska wściekła na Hołownię. Nieźle mu wygarnęła
Drogi Szymona Hołowni i Martyny Wojciechowskiej coraz bardziej się rozchodzą. Po niedawnej decyzji Marszałka Sejmu gwiazda TVN postanowiła zabrać głos i stanowczo powiedzieć, co myśli o jego nagłym politycznym ruchu. Nie ukrywała, dlaczego jest wściekła. To koniec znajomości?
Martyna Wojciechowska jest coraz bliżej polityki?
Martyna Wojciechowska po wyborach 15. października 2023 roku, podobnie jak część rodaków, zaczęła częściej oglądać obrady Sejmu. Z zapartym tchem obserwowała, jak na sali plenarnej radzi sobie jej kolega z TVN, Szymon Hołownia. Skomentowała również decyzję koalicji rządzącej w sprawie wyboru nowych ministrów, zwracając uwagę na kilka najistotniejszych jej zdaniem resortów .
To polityczne zainteresowanie, jak się okazuje, trwa nadal. Gdy gospodyni show "Kobieta na krańcu świata" dowiedziała się, co postanowił lubiany przez nią szef polskiego parlamentu, nie ukrywała swojej złości. Co tak mocno ją zbulwersowało?
Kontrowersyjna decyzja Szymona Hołowni nie spodobała się kobietom
Martyna Wojciechowska jest zaskoczona postanowieniem Szymona Hołowni w sprawie, która od dekad wzbudza w społeczeństwie kontrowersje. Przezorny Marszałek Sejmu w porozumieniu z Konfederacją uznał, że projekt dotyczący aborcji, który aktualnie znajduje się w sejmowej "zamrażarce", nadal tam pozostanie i będzie procedowany dopiero 11 kwietnia.
Choć nie jest to odległa data, taka decyzja nie może być przypadkiem. Jak wynika z wyborczego kalendarza, drugi tydzień kwietnia to czas, w którym Polacy będą już po pierwszej turze wyborów samorządowych.
Liderki Lewicy nie ukrywają, że taka wyrachowana kalkulacja nie najlepiej świadczy o decydentach. W podobnym tonie wypowiedziała się 49-letnia celebrytka. Ostrych sformułowań z jej strony nie zabrakło. Co o tym sądzi?
Wojciechowska do Hołowni: "Jestem wściekła"
Martyna Wojciechowska jest zła na Szymona Hołownię i mocno rozczarowana. Uważa, że to dzięki środowiskom kobiecym jest dziś u władzy i powinien respektować ich polityczne priorytety. Nawet kosztem swoich racji, do których, jak zapewniła, ma pełne prawo.
Ja jestem wściekła. (…) Kobiety wreszcie poszły do urn wyborczych i uważam, że to jest wielkie zobowiązanie. Marszałek Szymon Hołownia jest też osobą, która ma swoje poglądy i ma do tego prawo. Natomiast kobiety, które zadecydowały o kształcie tego, kto dzisiaj jest u władzy, również mają w tej kwestii dość jasne poglądy i od początku wiadomo było, że prawo do decydowania o swoim jest jednym z najważniejszych postulatów właśnie kobiet - oznajmiła rozzłoszczona w rozmowie z Onetem.
O tym, że aktywna dobroczynnie Martyna Wojciechowska sama powinna zaangażować się politycznie, fani przekonują ją już od jakiegoś czasu. Może wtedy nie musiałaby liczyć na dobrą wolę swoich kolegów i sama zaczęłaby działać na rzeczy wyznawanych przez siebie postulatów?