Wiktor Zborowski skomentował zachowanie Jerzego Stuhra. „Jestem przekonany, że jakieś konsekwencje poniesie”
Jerzy Stuhr znosi kolejne cęgi od aktorskiego środowiska, które ochoczo komentuje szalony rajd ulicami Krakowa, o który jest podejrzany. Na temat rzekomego beztroskiego zachowania artysty, swoje „trzy grosze” dodał Wiktor Zborowski. Wspomniał także o Macieju Stuhrze.
Wiktor Zborowski skomentował incydent z udziałem Jerzego Stuhra
71-letni aktor pojawił się na premierze filmu „Bejbis” w jednym z warszawskich kin. Na miejsce przybył wraz z żoną i młodszą córką, ponieważ w filmie zagrał jego zięć, 34-letni Andrzej Wrona. Wśród gości wydarzenia nie brakowało dziennikarzy, a artysta ochoczo udzielał wywiadów.
„Super Express” postanowił poprosić Zborowskiego o komentarz dotyczący zachowania jego kolegi po fachu, Jerzego Stuhra. Przypomnijmy, że podejrzany jest o to, że wsiadł on „za kółko” z 0,7 promila alkoholu we krwi, a swoją podróż finalnie zakończył na potrąceniu motocyklisty. Co na temat tego zdarzenia sądzi aktor znany z filmu „Kogel-mogel” i jak według niego ten drogowy incydent wpłynie na nieskazitelny dotychczas wizerunek Stuhra?
- Nie wiem, czy jest to wielka rysa, no ale stało się. Źle się stało, fatalnie się stało, jest bardzo niedobrze, ale jest człowiekiem, każdy popełnia błędy. Jestem przekonany, że jakieś konsekwencje tego poniesie. Myślę, że jest na tyle mądrym człowiekiem, że więcej tak nie postąpi – zauważył.
Wiktor Zborowski o materiale w „Wiadomościach”
Dziennikarze „SE” wspomnieli także o materiale w „Wiadomościach”, w którym „na czynniki pierwsze” rozłożono wybryk aktora znanego z dubbingowych popisów jako osioł ze „Shreka”. Oprócz przytoczenia jego wypowiedzi na temat polskości i Polaków, przez cały czas nazywano go mianem „celebryty”.
- W Polsce słowo "celebryta" ma wydźwięk pejoratywny, natomiast na świecie nie. U nas służy to chęci obrażenia kogoś, tak jak w przypadku Jerzego Stuhra – podsumował.
Wiktor Zborowski współczuje Maciejowi Stuhrowi
Serialowy biskup z „Rancza” skomentował także fakt, że Maciej Stuhr staje się mimowolną ofiarą rzekomych poczynań swojego ojca. Aktor wyraził współczucie, że do „młodego Stuhra” płynie wiele niezawistnych słów, a przecież nie zrobił on nic złego. Zborowski dodał, z racji wspólnego grywania w teatrze z 47-latkiem, wysłał do niego podnoszącą na duchu wiadomość.
- Z Jerzym kontaktu nie miałem, miałem jedynie z Maćkiem, którego starałem się wspierać, bo dostaje rykoszetem. Otrzymuje bardzo przykre słowa i napaść ze strony zachwyconych tym zdarzeniem ludzi – podkreślił Wiktor Zborowski.
Być może do tego, że konsekwencje rzekomego alkoholowego incydentu „rozlały się” na ojca i syna, przyczynił się fakt, że senior poprosił juniora, by w jego imieniu opublikował specjalne oświadczenie. Prowodyr skandalu zdementował w nim, jakoby podjął próbę ucieczki z miejsca zdarzenia i zapewnił, że współpracuje ze służbami w celu wyjaśnienia wydarzenia.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Jerzy Stuhr spowodował wypadek pod wpływem alkoholu. Gwiazdy zabierają głos
Źródło: Super Express