Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Wiadomo, kto znalazł ciało Mateusza Murańskiego. To musiał być ogromny cios
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 09.02.2023 19:36

Wiadomo, kto znalazł ciało Mateusza Murańskiego. To musiał być ogromny cios

Wiadomo, kto znalazł ciało Mateusza Murańskiego. To musiał być potworny cios
YouTube: TVreklama

Informacja o śmierci Mateusza Murańskiego była zaskoczyła właściwie wszystkich. Młody i wysportowany 29-latek został odnaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Gdyni. Jak wynikało z pierwszych informacji, policjanci zjawili się w domu aktora na prośbę zaniepokojonego członka rodziny. Już wiadomo, o kogo chodziło.

Wiadomo, kto zaalarmował służby i znalazł ciało Mateusza Murańskiego

Od środy, 8 lutego, cały polski Internet żyje tajemniczą śmiercią Mateusza Murańskiego. Nagłe odejście aktora i zawodnika MMA było równie niespodziewane, co zagadkowe. Na ten moment nieznane są przyczyny śmierci 29-latka, a prokuratura czeka na wyniki sekcji zwłok. Właśnie wyszło na jaw, kto wraz z policjantami wszedł do mieszkania Mateusza Murańskiego i znalazł ciało młodego mężczyzny.

Dotychczas media informowały jedynie o tym, że ciało sportowca ujawniono w jego mieszkaniu, gdy jeden z jego członków rodziny, zaniepokojony brakiem kontaktu, w towarzystwie funkcjonariuszy postanowił sprawdzić, czy wszystko w porządku.

Jak ustalił "Super Express" bliska osoba, która jako pierwsza dowiedziała się o śmierci Mateusza Murańskiego, był jego ojciec - Jacek Murański. To musiał być dla niego potworny cios dla 55-latka, który zaalarmował służby, gdyż nie mógł skontaktować się z synem i dostać do jego mieszkania.

Ciało Mateusza Murańskiego znalazł jego ojciec. To musiał być prawdziwy cios

Zaalarmowane przez Jacka Murańskiego służby ratunkowe siłą otworzyły drzwi do mieszkania 29-latka i to właśnie jego ojciec miał być jedną z pierwszych osób, która dowiedziała się o jego śmierci. 55-latkowi współczuł ponoć nawet Marcin Najman, z którym mężczyzna od dawna ma na pieńku, i z którym miał w marcu stoczyć walkę.

- Wielka tragedia, bo zawsze, gdy odchodzi tak młody człowiek, to jest wielka tragedia. Nie znam okoliczności tego, co się wydarzyło, natomiast dziś to jest nieważne. Na pewno nie tak miało się jego życie potoczyć - powiedział pięściarz w rozmowie z portalem o2.pl.

W obliczu żałoby po synu, raczej mało prawdopodobne jest to, że do walki pomiędzy Marcinem Najmanem a Jackiem Murańskim dojdzie do skutku.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Super Express, o2.pl