Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Wałęsa opowiedział o swoim pogrzebie
Monika Majko
Monika Majko 24.10.2021 08:04

Wałęsa opowiedział o swoim pogrzebie

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
WOJTEK RADWANSKI/AFP/East News

Lech Wałęsa zdecydował się na bardzo osobiste wyznanie. Legendarny przywódca „Solidarności” ogłosił, że jest już gotowy na to, by pożegnać się ze światem. Były prezydent Polski zaplanował nawet, jak miałby wyglądać jego pogrzeb. Pod koniec września tego roku Lech Wałęsa skończył 78 lat i choć wciąż jest bardzo aktywny, to nie ukrywa, że coraz bardziej dokuczają mu problemy zdrowotne. Niedawno trafił do szpitala z powodu stopy cukrzycowej, o czym poinformował za pomocą swojego konta na Facebooku, gdzie regularnie publikuje treści.

Lech Wałęsa wyznał, że jest gotowy na śmierć

Kilka miesięcy wcześniej z kolei słynny lider „Solidarności” przeszedł operację wymiany rozrusznika serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. W rozmowie z Grzegorzem Wysockim z „Gazety Wyborczej” Lech Wałęsa podkreślał, że obecnie żyje „przyszłością i chwilą teraźniejszą” i korzysta z tego, co przynosi mu każdy dzień, jednak jest również gotowy, by bez żalu się z tym pożegnać.

Dobijam do osiemdziesiątki, a więc już jestem spakowany i gotowy do dalszej drogi. Wiem, że w każdym momencie mogę być odwołany. Przeżyłem już swoich rodziców – wyznał Wałęsa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Były prezydent przyznał także, że zastanawiał się nad tym, jak miałby wyglądać jego pogrzeb. Okazuje się, że polskiemu laureatowi Pokojowej Nagrody Nobla marzy się krótkie i pozbawione zbędnych celebracji ostatnie pożegnanie.

Nie chcę, żeby znowu pogrzeb trwał cztery godziny. Po co? Żeby ludzie przeklinali, że tak długo? [...] Zakopać, wysmarkać się i koniec. [...] Żadnych [przemówień]. Żadnego zawracania głowy. Przeżegnać się, zdrowaśkę odmówić, wieczny odpoczynek i wystarczy. Było, minęło – tłumaczył.

Lech Wałęsa zdementował plotki o zbiórce pieniędzy na swój grobowiec

Wałęsa stanowczo zaprzeczył również medialnym doniesieniom o tym, że zbiera pieniądze na grobowiec. Były prezydent podkreślił, że są to „bzdury i żarty”, a on nie prowadzi żadnej zbiórki funduszy.

Gdzie grobowiec, panie, jak ja chcę być spalony i rozsypany na morze?! I koniec kłopotów, po sprawie – zakończył stanowczo ten temat.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

źródło: Gazeta Wyborcza