W wypadku zginął aktor Kevin Clark
Amerykańskie media potwierdziły, że w środę 26 maja doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Według policyjnych ustaleń, Kevin Clark jechał na motocyklu w nocy, gdy nagle wjechał w niego Hyundai Sonata kierowany przez 20-letnią kobietę.
32-letniego aktora natychmiast przetransportowano w ciężkim stanie do szpitala Illinois Masonic Medical Center, jednak lekarze byli już bezradni. Clark zmarł zaledwie w godzinę od wypadku.
Kevin Clark urodził się 3 grudnia 1988 roku w Chicago w USA. W wieku 13 lat wystąpił w komedii „Szkoła Rocka” jako jeden z uczniów, perkusista Freddy Jones, nad którymi pieczę przejął nauczyciel grany przez Jacka Blacka.
Popularny aktor na wieść o śmierci Clarka udostępnił w mediach społecznościowych ich wspólne zdjęcia z planu i po latach. Napisał przy tym kilka wzruszających słów.
- Druzgocące wieści. Kevina już z nami nie ma. Zbyt wcześnie. Piękna dusza, tyle wspaniałych wspomnień. Jestem zrozpaczony. Przesyłam wyrazy miłości całej jego rodzinie i społeczności związanej ze Szkołą Rocka - napisał Jack Black na Instagramie.
Dla Kevina Clarka była to jedyna w karierze rola filmowa. Chociaż angaż dostał z łatwością, a widzom bardzo się spodobał na ekranie, to jednak przyszłość wiązał z muzyką, a nie aktorstwem.
Jego mama opowiedziała, że muzyką interesował się od zawsze i już jako 2-letnie dziecko grał w piwnicy na garnkach i pokrywkach, a po latach związany był z kilkoma zespołami z Chicago. Przez pewien czas pracował też jako nauczyciel muzyki w szkole w Libertyville.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Andrzej Duda udzielił wywiadu. W jednej chwili internauci padli ze śmiechu
17-latek nie żył przez 20 minut. Nagle otworzył oczy, powiedział co widział
Oprawca 11-latka pękł, wyznał, co chciał zrobić z ciałem. Miał ujawnić ostatnie słowa chłopca
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: RadioZet