Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > W „Pytaniu na śniadanie” rozmawiano o cellulicie u 5-latków. Widzowie są oburzeni
Klaudia Bochenek
Klaudia Bochenek 23.06.2021 12:17

W „Pytaniu na śniadanie” rozmawiano o cellulicie u 5-latków. Widzowie są oburzeni

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Screen TVP "Pytanie na śniadanie" z 22.06.2021

O skandalu w „Pytaniu na śniadanie” piszą już największe media. Do jednego z wydań zaproszono dermatolożkę oraz profesora, a rozmowa toczyła się na temat cellulitu u kilkuletnich dzieci. Widzowie zwrócili uwagę, że to nieodpowiedni wybór tematu, który może zaburzyć postrzeganie swojej sylwetki u małoletnich.

Widzowie nie tylko skrytykowali wybór tematu do porannego programu, ale dostało się także zaproszonej ekspertce. Miała pomylić cellulit z cellulitisem, czyli jednostką chorobową.

Rozmawiano o cellulicie u 5-latków

Jednym z tematów wczorajszego „Pytania na śniadanie” był cellulit u 5-latki. Na oficjalnym profilu na Facebooku programu pytano, czy to powód do niepokoju. Reakcje widzów nie były zbyt przychylne.

Wiele osób wypowiadało się, że poruszanie takich tematów może źle wpłynąć na dzieci i zaburzyć ich postrzeganie własnego ciała. Zresztą nie jest to palący problem, któremu kilkulatkowie muszą natychmiast zapobiegać. Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

W porannym programie Izabela Krzan i Robert El Gendy gościli dermatolożkę, Katarzynę Osipowicz i profesora Łukasza Palucha, który zajmuje się flebologią, czyli chorobami żył i ich diagnostyką. Prowadzący w pewnym momencie nie dowierzali w słowa ekspertki.

Profesor tłumaczył, że cellulit może być skutkiem złej diety, ale również predyspozycji genetycznych. Mówił, że są to nieprawidłowe zmiany w ciele i wymagają diagnostyki.

Dermatolożka również przekonywała, aby w takim przypadku szukać źródła problemu i udać się do lekarza. Szybka reakcja oraz zabiegi pomogą pozbyć się mankamentu i zadbać o zdrowie.

- To wszystko zależy, o jakim stadium mówimy. Czy mówimy o niewielkim defekcie wizualnym, czy mówimy o masywnie poszerzonych biodrach u 4-letniej dziewczynki. To są całkowicie różne stadia - skwitował profesor i zaznaczył, że tym zajmują się już pediatrzy i endokrynolodzy.

Internauci są oburzeni

- To rzeczywiście powód do niepokoju- trzeba się niepokoić o mamę tego dziecka, skoro zwraca uwagę na takie rzeczy - skomentowała widzka.

- Powinniście sprawdzać wiedzę swoich gości przed programem. Jakoś weryfikować. „Ekspertka” myli cellulit z cellulitisem, a to całkiem coś innego. Cellulitis jest jednostką chorobową - napisała kolejna internautka.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Radio ZET, TVP

Tagi: TVP