W Biedronce grasuje pedofil? "Robił mojej córce zdjęcia, chodził za nią"
Biedronka miała być rzekomo miejscem aktywności mężczyzny o skłonnościach pedofilskich, a tak przynajmniej twierdzi internautka, która powiadomiła w sieci o incydencie w jednym ze sklepów sieci w Swarzędzu, w którym brała udział jej córka. Dziecko miało być nagrywane telefonem przez nieznanego osobnika.
Biedronka miejscem działania pedofila?
Biedronka kojarzy się nam z miło spędzonymi, często w rodzinnym gronie, zakupami. Okazuje się jednak, że również w takim miejscu może dojść do wyjątkowo groźnego incydentu. Tak twierdzi przynajmniej internautka, która podzieliła się w sieci historią swojej córki.
Na facebookowej grupie Zalasewo.pl pojawił się niepokojący post, którego autorka ostrzega przed działalnością mężczyzny, który zdawał się mieć niejasne intencje wobec jej dziecka. Wszystko rozegrało się w jednym ze sklepów sieci w Swarzędzu, w województwie wielkopolskim.
- Dzisiaj w biedronce na Działyńskiego jakiś facet robił mojej córce zdjęcia, chodził za nią - wyjaśniła autorka apelu. W pewnym momencie uwagę miała mu zwrócić nawet pracująca na miejscu ekspedientka.
Pracownik Lidla pokazał co dzieje się w sklepie, gdy nikt nie widzi. Nie wszyscy są zadowoleniPodejrzany incydent w Biedronce
Podejrzany o niestosowne zainteresowanie córką kobiety mężczyzna miał na sobie podobno ciemne okulary i czapkę. Nie posługiwał się językiem polskim. Dziewczynka zauważyła to, co robił i powiadomiła o tym jedną z pracowniczek Biedronki.
Ta postanowiła zwrócić jegomościowi uwagę i udostępniła dziecku telefon, by mogła skontaktować się ze swoją matką. Co więcej, zdołała też przejąć komórkę mężczyzny i zmusić go do skasowania wykonanych zdjęć.
- Na jej oczach usunął zdjęcia Julii z telefonu, a później kazała mu usunąć z kosza. Szybko zbiegłam z domu na dół po Julię, ale już go nie było. Zwracajcie uwagę bo mnie to przeraziło. Całe szczęście Julka zachowała się odpowiedzialnie i nie wyszła ze sklepu. Nie wiadomo co mogło się stać - relacjonowała przerażona matka.
Policja potwierdza incydent
Z wielkopolską policją skontaktowała się redakcja portalu Epoznan.pl. Okazało się, że sprawa jest już znajoma funkcjonariuszom. Potwierdzono, że doszło do podejrzanie wyglądających działań na terenie sklepu.
- (…) mamy zabezpieczone nagrania z kamer monitoringu ze sklepu. Widać na nim m.in. robienie zdjęć oraz próbę zagadywania dwóch dziewczynek przez mężczyznę. Skupiamy się teraz na ustaleniu jego tożsamości, nie wiemy co nim kierowało - wyjaśniła Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca.
Źródło: epoznan.pl, Facebook