Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Violetta Villas, czyli smutny upadek gwiazdy. W połowie tego roku skończyłaby 84 lata
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 11.07.2022 17:11

Violetta Villas, czyli smutny upadek gwiazdy. W połowie tego roku skończyłaby 84 lata

Violetta Villas
Wikimedia Commons

Violetta Villas, która niegdyś podbiła serca Amerykanów i występowała w Las Vegas, nie doczekała się szczęśliwego zakończenia swojej życiowej historii. W 2011 roku umarła w biedzie i osamotnieniu.

Violetta Villas, czyli przepych i epatowanie bogactwem

Violettę Villas znali wszyscy. W czasach komuny wróciła do Polski z USA jako wielka gwiazda, szokowała błyszczącymi kreacjami i rozrzutnym stylem życia. Ale czy skromna niegdyś dziewczyna z Lewina Kłodzkiego (Czesława Gospodarek z domu Cieślak), zdołała unieść ciężar swej sławy?

Trudne początki na krajowej scenie

Violetta Villas krajowej kariery nie rozpoczęła z impetem godnym gwiazdy. Trzykrotnie brała udział w Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, jednak bez powodzenia. Konkursowe jury nie było przekonane do jej wokalu, a wyżej ceniło chociażby Ewę Demarczyk.

Violetta Villas. Pierwsze sukcesy

Sukces odniosła dopiero występując na międzynarodowych festiwalach w Paryżu. To właśnie tam została zauważona przez osoby, które chciały dalej prowadzić jej karierę. Dzięki nim mogła spróbować swoich sił za oceanem – w Stanach Zjednoczonych, w Las Vegas.

Przez kilka sezonów występowała w Casino de Paris, gdzie towarzyszył jej m.in. Frank Sinatra. Blichtr i prawdziwy amerykański sen w wykonaniu polskiej piosenkarki robił wrażenie. Jej osobistym stylistą był znany konsultant domu mody Dior, a jej kreacje słynęły z przepychu. O względy Villas zabiegali milionerzy i gwiazdy Hollywood. Co poszło nie tak?

Violetta Villas i życie poza sceną

Pomimo sukcesów osiąganych w USA piosenkarka nie czuła się tam dobrze. Większość czasu spędzała w hotelowym pokoju, modliła się i myślami była cały czas w ojczyźnie. Problemy zdrowotne jej matki ciążyły na niej tak bardzo, że postanowiła powrócić do Polski wiedząc, że w czasach PRL nie była mile widziana. Jej nonszalancja i umiłowanie bogactwa raziło po oczach nie tyle Polaków, ile komunistyczne władze.

Z Polski do Ameryki wyjechać już nie mogła. Występowała w kraju. Nie tylko na wielkiej scenie, również na deskach teatrów. Nie była osobą łatwą we współpracy, a jej absurdalne i niespodziewane zachowania wpływały na to, że paliła za sobą wszystkie mosty. Jej kariera zwolniła, a pieniądze zarobione podczas amerykańskich wojaży zaczynały się kończyć.