"Twoja Twarz Brzmi Znajomo" znów w ogniu krytyki. Widzowie mają dość
Trzeci odcinek "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" znów rozpalił emocje widzów. Tym razem nie chodziło o muzyczne doznania i zwycięzcę, którym wyjątkowo nie został Krzysztof Ibisz. Zwrócono uwagę na nieco poważniejszy problem. Dlaczego 18. seria show Polsatu jest według krytyków gorsza od poprzednich?
Pechowy sezon "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"
18. edycja "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" jeszcze przed rozpoczęciem budziła wiele niekoniecznie dobrych emocji. Abstrahując od zmian w składzie jury i nagłych zwolnień, na horyzoncie pojawiły się kolejne problemy. Widzowie twierdzą, że wśród uczestników najnowszej edycji mocno da się odczuć niezdrową rywalizację, na czym traci atmosfera programu.
W poprzednich edycjach kultywowano zwyczaj, którego w tym sezonie nie ma śladu . Dbano bowiem o to, by każdy z bohaterów zwyciężył przynajmniej w jednym odcinku. Po dwóch z rzędu triumfach Krzysztofa Ibisza stało się jasne, że ten sezon nie przejął miłej tradycji. To jednak nie wszystko, co skrada uwagę telewidzów. Co jeszcze sprawia, że nie szczędzą produkcji krytycznych uwag?
"Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Widzowie zwróćili uwagę na ważny problem
Show Polsat polega na tym, że celebryci wcielają się w wylosowane postacie ze świata muzyki i naśladują nie tylko ich barwę głosu, ale także wygląd. Z komentarzy na oficjalnym profilu "TTBZ" można wyczytać, że charakteryzatorzy i makijażyści z 18. sezonu nie dorastają do pięt tym, którzy zajmowali się w tym w poprzednich. Wysoko zawieszona poprzeczka okazała się nie do pokonania, a warto zaznaczyć, że format nie zdobyłby tak dużej popularności, gdyby nie niemal identyczne odwzorowania wizerunków naśladowanych gwiazd.
- Rozpoznałabym jedną, może dwie postaci uwielbiam wasz program, ale charakteryzacja trochę rozczarowuje ostatnio – opiniuje jednak z zawiedzionych fanek.
"Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Kto wygrał 3 odcinek?
W trzecim odcinku “Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w roli zwycięzcy Krzysztofa Ibisza zastąpił Oskar Cyms. Piosenkarz wystąpił na scenie jako Eminem i zaśpiewał piosenkę "The real slim shady". Krytycy nie chcą być nadgorliwi, jednak już przed emisją odcinka wieszczyli, że znany jest jego zwycięzca. Gdy na Facebooku pojawił się urywek występu Oskara Cymsa, pisano: “ Po co oglądać, jak już wiadomo, że wygra ". Czy w 4. odcinku uda się zadowolić wszystkich? O tym będzie się można przekonać już najbliższy piątek o 20:00.