TVP może stracić MILIONY złotych? Producent legendarnego programu szykuje pozew
Natłok zmian, jakie przez ostatnie miesiące zaszły w TVP, sprawił, że z ramówki znikają nie tylko znani prezenterzy, ale także kultowe programy. Producent jednego z nich rozważa pozwanie państwowej telewizji do sądu, jednak szczególne pretensje rości wobec… Jacka Kurskiego. Ile media publiczne mogą na tym stracić?
W TVP aż huczy od zmian, mogą zniknąć znane programy
Rewolucja w TVP trwa i wcale nie ogranicza się tylko do działu informacyjnego. Z "Pytaniem na śniadanie" pożegnały się trzy popularne prezenterki, a pod znakiem zapytania stanęła przyszłość kolejnych cieszących się sympatią widzów formatów.
Tadeusz Sznuk już zdążył się wypowiedzieć na temat dalszego prowadzenia "Jeden z dziesięciu" , a w kuluarach dyskutuje się także o takich programach, jak "Sprawa dla reportera" i "Jaka to melodia". Okazuje się, że już wcześniej byłe władze mediów publicznych podjęły decyzję o zakończeniu współpracy z innym teleturniejem. Jak umotywowano to nieoczekiwane postanowienie?
Byłe władze TVP podjęły decyzję o zakończeniu współpracy z producentem znanego programu
W czasie, gdy w wygodnym fotelu prezesa zasiadał Jacek Kurski, TVP zakończyło współpracę z firmą Astro , odpowiedzialną za produkcję popularnego widowiska. Anna Cyzowska-Andura przekazała, że państwowa telewizja zamierza sama realizować kolejne odcinki.
Podczas nagrywania programu okazało się, że wymagania techniczne Telewizji Polskiej znacząco wzrosły i urządzenia należące do Spółki Astro nie spełniają wymagań TVP. Zaznaczenia wymaga fakt, iż program był skutecznie realizowany przez Astro i kwestie niespełniania wymagań technicznych przez sprzęt należący do Spółki były całkowicie niepodstawne i bezsprzecznie miały stanowić wymówkę w niekontynuowaniu współpracy między stronami - cytuje Presserwis.
Plotek dotarł do informacji, jakoby przedstawiciele stacji zgodnie z zapowiedziami już rozpoczęli nagrania do kolejnych odcinków teleturnieju. Istnieje jednak ryzyko, że ten pośpiech może ją sporo kosztować. O jakim programie mowa?
TVP może stracić miliony. Producent teleturnieju szykuje pozew
Przewodniczący rady nadzorczej firmy Astro, Ryszard Krajewski,, na łamach portalu Presserwis oświadczył, że wciąż jest otwarty na rozmowy, jednak złożenie pozwu może być nieuniknione. To pokłosie decyzji, która wśród widzów wywołała spore poruszenie. W sieci zawrzało, gdy na stało się jasne, że Przemysław Babiarz nie pojawi się w roli gospodarza show "Va Banque" opartego na amerykańskim formacie "Jeopardy".
Odsunięta od produkcji spółka Astro ma zamiar walczyć przed wymiarem sprawiedliwości o odszkodowanie. Wraz z odsetkami może wynieść nawet 6,7 miliona złotych. Jak sądzicie, czy stronom uda się porozumieć, a Przemysław Babiarz może marzyć o rychłym powrocie na Woronicza?
Źródło: Presserwis, Plotek