TSUE oddalił skargę Polski. Mechanizm "pieniądze za praworządność" zgodny z prawem unijnym
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) uznał, że mechanizm "pieniądze za praworządność" jest zgodny z prawem unijnym. Tym samym oddalił skargę Polski i Węgier i zezwolił na blokowanie funduszy dla państw, które naruszają praworządność. Decyzję TSUE skomentował już rzecznik rządu Piotr Müller i minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
W środę 16 lutego nad mechanizmem warunkowości miał pochylić się także polski Trybunał Konstytucyjny. Jednak po kilkunastu minutach przewodnicząca TK Julia Przyłębska odroczyła rozprawę. Nowy termin obrad jest na razie nieznany.
Wyrok TSUE. Skarga Polski i Węgier oddalona
W grudniu 2020 r. przywódcy państw członkowskich zaakceptowali mechanizm warunkowości, którego celem jest ochrona środków budżetowych w razie wątpliwości co do praworządności w poszczególnych krajach. W ramach procedury "pieniądze za praworządność" Unia Europejska może zablokować fundusze, jeśli pojawiłoby się podejrzenie, że zostaną wykorzystane w niewłaściwy sposób np. z powodu braku niezależności sądownictwa.
Choć premier Mateusz Morawiecki zgodził się na ten mechanizm , to rząd Polski wraz z rządem Węgier stwierdził, że nowe zasady stoją w sprzeczności z traktatami unijnymi. Państwa złożyły w tej sprawie skargę do TSUE. W listopadzie 2021 r. rzecznik generalny TSUE Manuel Campos Sanchez-Bordona ocenił, że wniosek Polski i Węgier "należy oddalić".
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Zazwyczaj orzeczenie TSUE jest tożsame z opinią rzecznika generalnego. Nie inaczej było tym razem. W środę 16 lutego TSUE wydał wyrok, który wskazuje, że mechanizm warunkowości jest zgodny z prawem unijnym. Oznacza to oddalenie skarg Polski i Węgier.
Zagrożone nawet 700 mld zł
Orzeczenie TSUE może uderzyć w finanse Polski. W zagrożeniu jest bowiem ponad 700 mld zł. W razie stwierdzenia naruszenia zasad praworządności, UE może zablokować środki z pocovidowego Funduszu Odbudowy, czyli około 270 mld zł.
W grę wchodzi także ewentualna utrata pieniędzy, które państwa członkowskie otrzymują w ramach standardowych perspektyw finansowych. Dzięki temu Polska ma dostać około 440 mld zł.
Wyrok TSUE nie oznacza, że mechanizm już obowiązuje. Najpierw należy bowiem przygotować odpowiednie wytyczne . Jeżeli UE dopatrzy się naruszeń w obszarze praworządności, to będzie musiała zawiadomić konkretne państwo członkowskie. Dopiero po kilku miesiącach Rada Europejska zdecyduje o ewentualnym wstrzymaniu środków w trakcie głosowania. W tym wypadku nie jest potrzebna jednomyślność.
Ziobro: historyczny błąd premiera
Głos w sprawie wyroku TSUE zabrał minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. - Jest to dowód na [...] historyczny błąd premiera Morawieckiego , który wyraził akceptację na szczycie w Brukseli w 2020 roku dla wprowadzenia tego rodzaju rozporządzenia, które dzisiaj już służy do tego, aby wywierać presję poprzez ekonomiczny szantaż na Polskę i ograniczać naszą suwerenność choćby w obszarze sprawiedliwości czy w obszarze wartości - oznajmił lider Solidarnej Polski na konferencji prasowej.
Decyzję TSUE skomentował również rzecznik rządu Piotr Müller. - Dzisiejszy wyrok TSUE niestety potwierdza niebezpieczną tendencję Trybunału Sprawiedliwości UE oraz instytucji unijnych do rozszerzania funkcjonowania przepisów prawa poza traktatami unijnymi - ocenił.
Jednak rzecznik rządu zwrócił także uwagę na uzasadnienie wyroku, które wskazuje, że mechanizm warunkowości może być stosowany "wyłącznie w ściśle określonych sytuacjach i tylko w momencie, kiedy potencjalne naruszenia w kraju członkowskim miałyby bezpośredni wpływ na funkcjonowanie budżetu UE".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
MON Rosji: Rosyjskie ćwiczenia wojskowe na Krymie zostały zakończone
-
Konferencja po Radzie Gabinetowej. Andrzej Duda: Wszyscy powinniśmy stać przy Ukrainie
-
Władimir Putin i Olaf Scholz na wspólnej konferencji. "Nie chcemy wojny w Europie"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: TVN24, natemat.pl