Tragedia na koncercie popularnej piosenkarki. Nie żyje młoda dziewczyna. Gwiazda ukryła się w hotelu
Podczas koncertu jednej z największych muzycznych postaci na świecie doszło do wypadku, który nie miał prawa się wydarzyć. Śmierć poniosła młoda dziewczyna, a fani piosenkarki dali znać o swoim niezadowoleniu. Co dokładnie się wydarzyło? Reakcja gwiazdy była natychmiastowa.
Tragedia na koncercie światowej gwiazdy
Muzycy światowego formatu czerpią zyski nie tylko ze sprzedaży płyt, ale także z biletów sprzedawanych podczas tras koncertowych. Popularna piosenkarka właśnie jest w tej trakcie, a jednym z przystanków był stadion w Rio De Janeiro w Brazylii.
Niestety, nie wszystko, co miało tam miejsce, poszło zgodnie z myślą organizatorów. Winne okazały się restrykcyjne procedury, wskutek których śmierć poniosła jedna z fanek. Co doprowadziło do utraty przytomności, a później nagłego zgonu?
Koncert Taylor Swift. Interweniowały służby medyczne
Włodarze stadionu, na którym Taylor Swift zaśpiewała swoje największe hity , nie przewidzieli, że trudne warunki atmosferyczne mogą doprowadzić do tragedii. Z relacji uczestników koncertu wynika, że tego dnia temperatura w mieście przekraczała 38 stopni, a na stadionie, gdzie rzesze fanów stawiły się, by usłyszeć swoją idolkę, zbliżała się do 50 stopni.
Organizatorzy mimo kilkukrotnych próśb ze strony artystki nie zdecydowali się na zniesienie zakazu wnoszenia wody . Piosenkarka reagowała na wznoszące się okrzyki “woda, woda, woda”, jednak jej prośby okazały się bezskuteczne. Mimo, że sama była na skraju wyczerpania (wszak ponad godzinny śpiew jest niebywale męczący), to rzuciła ze sceny kilka butelek w kierunku widowni. To jednak nie wystarczyło.
Na miejscu udzielono pierwszej pomocy niemal tysiącu osobom. Wśród nich była młoda kobieta, której organizm w obliczu permanentnego upału i przebywania w tłumie odmówił posłuszeństwa. Choć służby medyczne zareagowały od razu, to konieczny był transport do pobliskiego szpitala. Niestety, kilka godzin później przekazano najgorsze wieści o śmierci. . Jak zareagowała Taylor Swift?
Śmierć na koncercie Taylor Swift. Gwiazda wydała oświadczenie
23-letnia wokalistka nie ukrywała, że jest bardzo poruszona tym, co się stało. Wydała w sieci specjalne oświadczenie, w którym podzieliła się swoimi gorzkimi przemyśleniami nie tylko na temat tej bolesnej straty i towarzszących jej uczuciom.
Nie potrafię uwierzyć, że piszę te słowa, ale robię to z rozdartym sercem, by poinformować, że straciliśmy fankę (…). Nie potrafię wyrazić, jak bardzo jestem zdruzgotana . Nie wiem o niej wiele prócz tego, że była niesamowicie piękna i o wiele za młoda. Nie będę w stanie mówić o tym ze sceny, ponieważ czuję się przytłoczona żalem, kiedy tylko próbuję powiedzieć coś na ten temat . (…) Moje złamane serce kieruję ku rodzinie i przyjaciołom. To ostatnia rzecz, o której myślałam, że się wydarzy, kiedy zdecydowaliśmy się przyjechać z naszymi koncertami do Brazylii - napisała w mediach społecznościowych.
Mimo, że wina nie leży po stronie Taylor Swift, pod jej hotelem w Rio De Janeiro zjawili się fani, którzy głośno skandowali i wyrażali swoje niezadowolenie. Na domiar złego kolejny koncert (który miał odbyć się w sobotę) został odwołany w ostatniej chwili, gdy publiczność była już na miejscu. Policja odnotowała liczne napaści i kradzieże. Jak sądzicie, czy te przykre wydarzenia będą miały wpływ na jej dalszą karierę i frekwencję na podobnych widowiskach przez nią firmowanych?
Źródło: i.pl. TMZ