"The Happy Family": polski youtuber ma nowotwór, czeka go operacja. W jakim jest stanie?
W czwartek, 4 stycznia, para youtuberów z The Happy Family opublikowała prawie 30-minutowy film. Dotyczy on głównie Kamila i jego nowotworu, a także zmagań z chorobą z perspektywy całej rodziny.
Kim są The Happy Family?
Ola i Kamil, wcześniej znani jako Psycho Couple, obecnie jako The Happy Family, najbardziej znani są z rodzinnych kontrowersji. Para youtuberów zdobyła rozgłos dzięki filmom, takim jak oddawanie moczu na test ciążowy czy relacja z porodu. Postanowili też założyć konto na Instagramie dla swojej 1,5-rocznej córki. Twierdzą, że decyzja ta została podjęta zgodnie z wolą samej dziewczynki.
Teraz jednak kończą z żartami i zmagają się z poważnymi problemami.
Nie żyje znany YouTuber. Jego ciało wyniesiono z płonącego budynku. Porażające przypuszczenia prokuraturyKamil z The Happy Family ma nowotwór
W filmie opublikowanym w serwisie YouTube Kamil mówi o swoich problemach chorobowych. 9 miesięcy temu usłyszał diagnozę, jednak dopiero teraz zdecydował się publicznie o tym powiedzieć. Ma już wyznaczony termin operacji, co było dodatkowym motywem nagrania filmu.
Ola nie ukrywała łez podczas filmu. Z poczuciem winy przyznała, że na początku myślała o objawach Kamila w kontekście hipochondrii. Nie mogła uwierzyć w potencjalną chorobę, ponieważ wyniki badań nie pokazywały nic poważnego. Teraz jednak para już pogodziła się z diagnozą.
W jakim stanie jest Kamil z The Happy Family?
W dalszej części nagrania Kamil tłumaczy, że w zeszłym roku słyszał wielokrotnie piski w uszach, miał zawroty głowy, więc zdecydował się pójść do lekarza. Chorobę wykryto na rezonansie magnetycznym — diagnozą był nerwiak nerwu słuchowego (ósmego), czyli łagodny nowotwór układu nerwowego zlokalizowany w części mózgu, gdzie znajduje się nerw słuchowy. Mimo to Kamil zaznacza, że nie jest to precyzyjny nowotwór i nieznana jest jego wielkość ani nawet dokładna lokalizacja.
Jego lekarka zaproponowała trzy rozwiązania: operację, cięcie nożem gamma, które ma większe ryzyko nawrotu oraz przeczekanie. Para od razu zdecydowała się na blok operacyjny, a termin to 10 lutego. Kamil jednak tłumaczy, że przez jakiś czas może w jej wyniku stracić czucie w jednej połowie twarzy. Podobnie, mierzy się z ryzykiem trwałej straty słuchu w jednym uchu.
Kamil jest jednak pełen nadziei. Czuje się różnie w zależności od dnia, ale walczy z chorobą i piskiem w uszach od 9 miesięcy, a cała rodzina przyjęła zdrowszy tryb życia. Zwolnili z tempem pracy i jeszcze bardziej skupiają się na bliskich osobach.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Źródło: Youtube: The Happy Family, Instagram: @tataiberbecie