Test policji: na zdjęciu znajduje się dziecko, widzisz je? Mało kto dostrzega, co robi syn policjanta
Pewien policjant opublikował w sieci trudny test dotyczący bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego. Poruszył problem, który wywołał dyskusję wśród internautów. Zwłaszcza tych, którzy mieli trudność w odnalezieniu dziecka na zamieszczonym przez niego wymownym zdjęciu.
Policjant zamieścił dwa niemal identyczne zdjęcia. Różnił je jeden szczegół
Z testem zamieszczonym przez policjanta Andrzeja Borowiaka z Poznania powinni zapoznać się kierowcy oraz piesi - zwłaszcza rodzice niepełnoletnich. To właśnie dzieci, które nie są świadome zagrożenia, za sprawą pewnego niepozornego szczegółu mogą stać się ofiarami drogowych nieszczęść.
Mowa wcale nie niskim wzroście i nieodpowiedzialności. Chodzi o ubiór, który paradoksalnie może mieć duży wpływ na bezpieczeństwo. Właśnie o tym napisał przedstawiciel organów ścigania na platformie X, swoją radę okraszając dwoma bardzo wymownymi fotografiami, które wcale nie były iluzjami optycznymi.
Test policji. Chłopec na zdjęciu jest niemal niewidoczny
Test policji ukazuje ten sam kadr, jednak z jedną dużą różnicą. Na jednym jest dziecko ubrane w czarną kurtkę i w ogóle go nie widać, na drugim zaś młodzieniec odziany jest w odblaskową kamizelkę, którą z daleka widzą kierowcy.
Na obu zdjęciach jest Jaś. Razem z tatą (policjant z Poznania) postanowili coś pokazać. Tak to tylko tu zostawię... - czytamy.
Fotosy przesłane przez mundurowego mają na celu uświadomienie rodzicom, jak ważne jest ubieranie swoich pociech tak, by były widoczne a ulicy. Ten przykład udowadnia, że czasem zwykła czarna bluza, kurtka lub szary płaszcza sprawiają, że piesi zlewają się z tłem i kierujący pojazdami mogą nie zdążyć, wyhamować, gdy zgodnie z przepisami wejdą na jezdnię. Jak te działające na wyobraźnię fotosy skomentowali internauci?
Alarmujący test policji. Internauci komentują
Pod testem policji znalazło się sporo opinii, w którym poruszono nie tylko temat bezpieczeństwa dzieci, ale także słabe oznakowanie poznańskiego przejścia dla pieszych.
Na obu zdjęciach widzimy przejście dla pieszych przez dwupasmówkę bez sygnalizacji, z ograniczeniem do 50 km/h (a więc realnie +10, +20). Jakie działania prowadzą Państwo w celu zwiększenia BRD w tym miejscu? Czy zawnioskowano do miasta o zmianę organizacji ruchu? - spytał jeden z rozsierdzonych użytkowników sieci.
Zdjęcie ma pokazać, jak mało widoczny jest człowiek na źle oświetlonym przejściu. I tak wiem, że mimo tego, że pieszy ma pierwszeństwo, powinien zachować ostrożność, ale to również dotyczy kierowców - przestrzegła kolejna osoba.
Wtórowali im inni członkowie wirtualnej społeczności. Część z nich oprócz pretensji do służb porządkowych i władz miasta składała także podziękowania. Dzięki obrazkowej zagadce policjanta zaopatrzą swoje dzieci w klamerki odblaskowe i zwrócą im uwagę, by przed przejściem przez pasy zachowały szczególną ostrożność.