Takich słów księdza nikt się nie spodziewał. Wyjawił, jak wygląda jego życie uczuciowe
Ksiądz Paweł Potoczny jest duchownym, który na tle tych, których widujemy na co dzień, wyróżnia się czymś szczególnym. Proboszcz greckokatolickiej parafii św. Mikołaja w Cyganku/Żelichowie na Żuławach Wiślanych opowiedział o swoim życiu uczuciowym, które znacznie odbiega od tego, które miewa większość duchownych.
Ksiądz ma żonę i dwójkę dzieci. Jak tego dokonał?
Ksiądz Paweł Potoczny od zawsze chciał być duchownym, ale nie chciał przy tym rezygnować z miłości i posiadania dzieci. Okazuje się, że znalazł sposób, aby to wszystko ze sobą pogodzić. Niewiele osób wie, ale w obrządku greckokatolickim duchowni mogą posiadać rodziny - pod warunkiem, że założą je, zanim przyjmą święcenia.
Kapłan w reportażu Dzień Dobry TVN opowiedział o swoim wyjątkowym życiu i łamaniu stereotypach. Okazuje się, że ludzie często są skonsternowanie, gdy dowiadują się, że ksiądz ma rodzinę — duchowny na co dzień nie ukrywa, że ma żonę i dzieci. Mimo swojego wyznania i tak musiał spełnić pewne warunki, żeby móc zawrzeć związek małżeński.
Co dzieje się z małżeństwem po śmierci? Strasznie przykre. Słowa księdza nie pozostawiają złudzeńKsiądz Paweł Potoczny jest wyjątkowo aktywny w mediach społecznościowych
Paweł Potoczny jest proboszczem greckokatolickiej parafii św. Mikołaja w Cyganku/Żelichowie na Żuławach Wiślanych i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ma dwójkę dzieci i żonę. Choć to dość nietypowe dla duchownych, to w swojej parafii cieszy się ogromnym szacunkiem i zaufaniem wiernych.
Wiele osób, nie znając "przepisów" obrządku greckokatolickiego, mogłoby być oburzonych zachowaniem duchownego, który nie ukrywa ani swojego "zawodu", ani bliskich. W mediach społecznościowych Pawła Potocznego możemy znaleźć zdjęcia zarówno z kościoła, jak i fotografie z bliskimi. Przynależność do kościoła i trwanie w małżeństwie sprawiło, że szybko zyskał wielu obserwujących w Internecie, którzy są ciekawi życia wyjątkowego kapłana. Jak się okazuje, ksiądz Paweł Potoczny poznał swoją przyszłą żonę, kiedy był w seminarium.
- Gdy zaczynaliśmy chodzić, to była miłość. Mówiłem, że za trzy lata mam święcenia, więc tuż po seminarium będzie ślub. To były oświadczyny na pierwszej randce - wspominał ksiądz Paweł Potoczny w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Ksiądz Paweł Potoczny łączy posługę z życiem rodzinnym
Przyszły duchowny był przekonany o swoim powołaniu i chęci przyjęcia święceń, ale nie chciał rezygnować ze swojej ukochanej. Wiedział zatem, że musi wziąć ślub względnie szybko, gdyż w obrządku greckokatolickim dozwolone są małżeństwa księży... ale tylko pod pewnymi warunkami.
- Kościoły wschodnie mają swoją dyscyplinę kanoniczną. Kandydaci do święceń mogą wstępować w związek małżeński. Żona musi wyrazić zgodę na święcenia. To jest bardzo ważny element, bo żona, wyrażając zgodę na święcenia swojego męża, wyraża zgodę na to, że nie będzie robiła przeszkód w wykonywaniu posługi - wyjaśnił proboszcz w rozmowie z reporterem programu śniadaniowego.
Ksiądz, który ma własną rodzinę, zaznacza, że bardzo często przeciwnicy Kościoła zauważają, że duchowni chcą być autorytetami w kwestiach rodzinnych... choć sami nie są w związkach i nie mają dzieci. Zdaniem kapłana z Żuław Wiślanych, dzięki posiadaniu rodziny może lepiej doradzać swoim parafianom i doskonale rozumie ich problemy.
Źródło: Dzień Dobry TVN