Tak TVP zwolniło Tomasza Kammela. Popularny prezenter zdradził kulisy rozstania. "Dostałem maila i SMS-a"
Tomasz Kammel bez wątpienia jest jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej i śmiało można było go nazwać pupilem niedawnego szefostwa. Niestety po ostatnich zmianach nikt na Woronicza nie może czuć się bezpieczny. Boleśnie przekonał się o tym sam prezenter.
Tomasz Kammel ma powody do zmartwień? Sytuacja na Woronicza jest dla niego niekorzystna
Odwołanie dotychczasowego kierownictwa TVP, Polskiego Radia i PAP i ogłoszenie stanu likwidacji publicznej telewizji przez ministra kultury sprawiło, że oczy całej Polski skierowały się na siedzibę Telewizji Polskiej. Polacy zastanawiają się, co przyniosą nadchodzące dni i kto spośród dotychczasowych twarzy stacji stanie się ofiarą rewolucji.
Nie jest tajemnicą, że w ciągu ostatnich kilku tygodni z pracą pożegnało się wiele czołowych osobistości publicznej telewizji - ze stacji zniknęli m.in. Marek Sierocki, Michał Adamczyk czy Danuta Holecka. Wiadomo, że to nie koniec zmian i zwolnień - a znane nazwiska byłych już gwiazd TVP dowodzą, że nikt nie może czuć się bezpieczny.
Nikt w nowej TVP nie może czuć się bezpiecznie - nawet Tomasz Kammel
Poza programami informacyjnymi rewolucja dotknie również rozrywkowe formaty publicznego nadawcy. Jedną z największych gwiazd tego typu programów od lat jest Tomasz Kammel, który obecnie jest jednym z prowadzących "Pytanie na śniadanie", a regularnie oglądać mogliśmy go również w "The Voice of Poland", "The Voice Kids", "Dance Dance Dance", "The Voice Senior" czy "Kocham cię, Polsko!".
Tak duża liczba projektów, w które jest zaangażowany prezenter, świadczy o ogromnym zaufaniu i sympatii, jaką darzony był przez poprzednie władze TVP. Czy jako jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy "reżimowej stacji" Tomasz Kammel również powinien obawiać się zwolnienia? Wiele wskazuje na to, że tak.
Popularny prezenter już raz doświadczył tego, że w jego zawodzie nic nie trwa wiecznie. Jakiś czas temu dziennikarz nieoczekiwanie otrzymał wypowiedzenie umowy... SMS-em.
Tomasz Kammel już żegnał się z TVP... kilkukrotnie
Tomasz Kammel już raz pożegnał się z TVP - miało to miejsce w 2007 roku, tuż po jego występie w programie konkurencyjnej stacji. W rozmowie z "Vivą!" prezenter przyznał, że "Taniec z gwiazdami" był jedynie pretekstem do usunięcia go ze stacji, która pożegnała go za pomocą krótkiej wiadomości wysłanej mailowo i SMS-em.
Jeśli ktoś mówi, że utrata pracy nie rani uczuć i nie upokarza, kłamie. Poczułem się źle. Dostałem maila i SMS-a. Nie ja pierwszy i nie ostatni. […] Rzecz w tym, że wcześniej, gdy zgodziłem się tańczyć w TVN, w prasie opublikowano komunikaty TVP, że cieszą się i będą za mnie trzymać kciuki, bo jestem gwiazdą Jedynki. Potraktowałem to poważnie. […] "Taniec z gwiazdami" był tylko pretekstem do zerwania ze mną umowy – stwierdził.
Rozstanie dziennikarza ze stacją nie trwało jednak długo i już po kilku miesiącach znów mogliśmy oglądać go w Telewizji Polskiej, gdy został gospodarzem programu "Dzieciaki górą!", a niedługo później poprowadził także koncerty "Hity Na Czasie 2008" oraz "Sopot Hit Festiwal 2008".
Co zaskakujące, dziennikarz niedługo później ponownie otrzymał wypowiedzenie, gdy w 2009 roku stacja postanowiła mu podziękować. Tomasz Kammel związał się wówczas z Polsatem i próbował swojego szczęścia w radiu. Popularny prezenter do TVP powrócił dopiero po dwóch latach i od tamtej pory mógł się czuć w stacji w miarę bezpiecznie. Czy tym razem uda mu się uniknąć zwolnienia? Jak mawiają... do trzech razy sztuka!
Źródło: Viva!