Szwedzkie media: Putin boi się zamachu, przemawiał z oszklonej klatki
W piątek 16 marca Władimir Putin przemawiał do tłumu Rosjan, który pojawił się na moskiewskim Stadionie Łużniki, aby "uczcić" 8. rocznicę aneksji Krymu. Wystąpienie zostało przerwane, co wzbudziło zainteresowanie opinii publicznej. Teraz szwedzkie media zwróciły uwagę na jeden szczegół, który może świadczyć o tym, że prezydent Rosji obawia się zamachu na własne życie.
Tymczasem z doniesień agencji Unian wynika, że dzisiaj w nocy ukraiński kontrwywiad zatrzymał grupę, która próbowała zabić prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Więcej na ten temat znajdziesz tutaj .
Putin przemawiał w klatce? Nowe ustalenia szwedzkiego dziennika
W piątek Władimir Putin wygłosił przemówienie, które w pewnym momencie zostało przerwane. Transmisja urwała się, gdy prezydent Rosji mówił, że "operacja specjalna" w Ukrainie (tak Rosjanie określają wojnę) rozpoczęła się w dniu urodzin wybitnego rosyjskiego wojskowego. Następnego dnia hakerzy z kolektywu Anonymous przyznali się, że to oni zakłócili przemówienie przywódcy.
Tymczasem szwedzki dziennik "Expressen" zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny szczegół piątkowej uroczystości. W rosyjskiej telewizji były pokazywane zbliżone ujęcia na samą sylwetkę Władimira Putina , który przechadzał się po scenie. Nowe światło na to wystąpienie rzucają nagrania z trybun.
Z oddali widać bowiem, że prezydent Rosji mówił do tłumu z oszklonego heksagonu. "Expressen" wskazuje, że jego ściany miały wysokość około 6 m.
Oszklona klatka to nie jedyne zabezpieczenie. Szwedzki dziennik informuje, że Władimira Putina ochraniały kuloodporne osłony i specjalne parasole . Towarzyszyli mu też przeszkoleni ochroniarze.
Putin boi się zamachu?
Wszystko to prowadzi do wniosku, że Władimir Putin obawia się zamachu . Doniesienia na temat ewentualnej próby ataku na życie prezydenta Rosji już wcześniej przekazywał ukraiński wywiad.
Z jego ustaleń wynika, że zamach na Władimira Putina mogą planować oligarchowie . Nie wykluczali, że akcję mogłoby zorganizować także osoby powiązane z rosyjskim wojskiem.
Jednak zdaniem rozmówców szwedzkiego dziennika szanse na pucz wojskowy czy zamach stanu w Rosji są niewielkie, ponieważ "Putin kontroluje wszystko". - Parlament to tylko jego marionetki, zaś prawdziwa opozycja jest w więzieniu lub została uciszona w inny sposób - wskazał Klas-Göran Karlsson, profesor historii i specjalista ds. Rosji na Uniwersytecie w Lund. Szanse na oddolną akcję są zdaniem eksperta niewielkie również z powodu wysokiego poparcia, którym nadal cieszy się Władimir Putin. - Cenzura nadal odfiltrowuje krytyczne głosy i mocne obrazy ofiar cywilnych i poległych rosyjskich żołnierzy , aby nie dotarły one do większości ludzi - dodał Kjell Engelbrekt, profesor nauk politycznych i specjalista ds. dyplomacji wielkomocarstwowej w Szwedzkim Kolegium Obrony Narodowej.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Putin chciał zbudować "twierdzę Rosji". WSJ: plan nie wypalił
-
Agencja Unian: kolejna próba zamachu na Zełenskiego. Kontrwywiad zatrzymał dywersantów
-
MSZ Rosji potwierdziło zerwanie negocjacji ws. traktatu pokojowego z Japonią
Źródło: interia.pl, goniec.pl