Syn Zenka Martyniuka znów w sądzie. Tym razem może skończyć nawet w więzieniu
Po kilku miesiącach opóźnienia, w końcu, 29 czerwca, ruszył proces Daniela M. Syn Zenka Martyniuka stanął przed sądem za znieważenie sędzi Sądu Okręgowego w Białymstoku. Jaki ciąg dalszy ma sprawa i co z tego wszystkiego wyniknie?
Od czego wszystko się zaczęło?
Cała obecna afera zaczęła się już w styczniu, po tym jak zapadł prawomocny wyrok skazujący za naruszenie sądowego zakazu kierowania pojazdami wobec Daniela M. W grudniu ubiegłego roku sąd wydał decyzję o dziesięciu miesiącach więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 10 tys. zł grzywny oraz 6-letnim zakazie prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych wobec Daniela M., syna znanego wokalisty disco polo.
Mimo że obrona wnioskowała o łagodniejszy wyrok, sąd nie przychylił się do prośby. Pod koniec stycznia potomek gwiazdora zaczął zamieszczać w mediach społecznościowych wpisy znieważające sędzię, która wymierzyła karę.
Ciało 27-letniej Anastazji jest już w Polsce. Ojciec Polki: "czas do pogrzebu jest najtrudniejszy"Daniel M. znieważył sędzię
Daniel M. w serwisach społecznościowych komentował wyrok, odnosząc się przy tym w wulgarny sposób do sędzi, która wydała decyzję. Konkretnie chodzi o słowa: “pilnuj swojego życia, a nie oceniasz innych, chamie”.
Ponadto syn króla disco polo zarzucił sądowi niesprawiedliwość i sterowanie prawem. Wpisy na Instagramie szybko zostały usunięte, ale wiadomo, że w Internecie nic nie ginie i sprawa nabrała rozgłosu i medialnego rozpędu. Prokuratura również rozpoczęła swoje działania i zaczęła zbierać dowody w sprawie.
Co grozi synowi króla disco polo?
Proces miał rozpocząć się wiosną, ale zgodnie z informacjami Super Expressu Daniel M. opóźniał całą sprawę i nie pojawiał się na rozprawach.
Co grozi synowi gwiazdora? Otóż za znieważenie funkcjonariusza państwowego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do jednego roku.
Źródło: Super Express