Syn Agnieszki Włodarczyk trafił do szpitala. Dramatyczne szczegóły, wiadomo, jaką diagnozę usłyszeli
Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś opublikowali w sieci niepokojące nagrania. Małżonkowie wspomnieli w nich o synu i jego stanie zdrowia. Jak zdradzili, chłopiec trafił do szpitala. Sportowiec wyjawił, co dolega 3-latkowi.
Syn Agnieszki Włodarczyk i Roberta Karasia trafił do szpitala
Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś są aktywni w social mediach i chętnie dzielą się z internautami informacjami na temat swojej codzienności. Chętnie również opowiadają o swoim synu, który ewidentnie jest ich dumą.
Obecnie aktorka oraz jej mąż Robert Karaś, a także mały Milan przebywają w Bahrajnie. To właśnie tam sportowiec przygotowuje się do kolejnego ekstremalnego wyzwania. Niestety ten pobyt nieoczekiwanie stał się dla nich bardzo stresującym wydarzeniem.
Jak zdradził Robert Karaś za pośrednictwem Instagrama, ich 3-letni syn nieoczekiwanie trafił do szpitala . Powodem hospitalizacji była wysoka gorączka u chłopca. Okazuje się jednak, że to nie jest koniec zmartwień.
Robert Karaś mówi o stanie zdrowia swojego syna
Syn Agnieszki Włodarczy k i Roberta Karasia niedawno trafił do szpitala. Sportowiec za pośrednictwem Instagrama zdradził, co było przyczyną wizyty u lekarza. Okazało się, że chłopiec miał niepokojąco wysoką gorączkę, której nie udało im się zbić . Niezbędna była pomoc specjalistów.
Robert karaś wyjaśnił, że u 3-latka zdiagnozowano zapalenie węzłów chłonnych . Otrzymał antybiotyk, lecz problemy z wysoką temperaturą utrzymywały się przez pewien czas.
ZOBACZ TAKŻE : Nie żyje gwiazda serialu "Przyjaciele". Ludzie pokochali ją za rolę Phobey Abbott
Milanek zachorował, trafił do szpitala. Miał bardzo wysoką gorączkę, około 40 stopni, najpierw 39,6, później nawet to przekroczyło. Dostał leki, nie udało się zbić, więc pojechał do lekarza. Okazało się, że ma zapalenie węzłów chłonnych i coś tam jeszcze. Dostał jakiś zastrzyk, antybiotyk, wrócił do domku, ale cała noc nieprzespana, bo nie dało rady zbić tej gorączki, robiliśmy mu zimne kąpiele i teraz nad ranem spadło mu do 38 stopni - przekazał Robert Karaś.
Agnieszka Włodarczyk robi, co w jej mocy, by uniknąć kolejnej hospitalizacji syna
Agnieszka Włodarczyk odniosła się do wypowiedzi Roberta Karasia. Publikując nagranie na InstaStory, potwierdziła, że chłopiec jest chory i doskwiera mu wysoka i trudna do zbicia temperatura. Podkreśliła również, że robi wszystko, co w jej mocy, by chłopiec nie musiał być hospitalizowany, lecz mógł przyjmować konieczne lekarstwa w hotelu, w którym obecnie przebywają.
Tak jak Robert dzisiaj wspomniał w swoim stories, mieliśmy problem z Milankiem. Teraz kombinuję, jak zrobić, żeby Milan nie szedł do szpitala i żeby wszystko robić w domu - pilnować go z gorączką i wszystkie testy, typu krew, jakieś badania zrobić tutaj w hotelu. Niestety, jest na samym południu Bahrajnu, więc jest wszędzie daleko, ale kombinuję, może się uda - wyjaśniła Agnieszka Włodarczyk.
Kilkanaście godzin później na profilu aktorki pojawiło się kolejne nagranie, na którym widać, jak chłopiec czas choroby umila sobie grą, którą, jak zdradziła, odkrył przed kilkoma dniami. Przy okazji wyjawiła, że widać już znaczną poprawę w stanie zdrowia małego Milana.
Dziś lepiej, gorączka spadła, ale na słońce i wiatr nie wychodzimy - wyjaśniła Agnieszka Włodarczyk.