Zagadkowe zachowanie Sylwii Bomby na pogrzebie Jacka Ochmana. Bardzo przykre sceny

Sylwia Bomba zachowała się zagadkowo na pogrzebie Jacka Ochmana. Bardzo przykre

Czy Sylwia Bomba zachowała się wobec rodziny Jacka Ochmana nieuczciwie? Czy źle zachowała się wobec niego? Możemy sobie tylko wyobrazić, co czuła, gdy okazało się, że jej były partner odszedł z tego świata - spodziewała się zapewne, że cała wina spadnie na nią.

Bomba jest od dłuższego czasu w terapii. Stara się poukładać swoje życie po burzliwym związku z Ochmanem i nauczyć się wychowywać ich córkę najlepiej, jak potrafi. Dziewczynka właściwie nie miała kontaktu z ojcem, więc, jak wyjawiła jej matka, o jego śmierci się na razie nie dowiedziała.

Pogrzeb Jacka Ochaman odbył się 10 sierpnia w Markach. Według relacji "Super Expressu", Sylwia Bomba pojawiła się na pogrzebie, ale nie pozostała na nim zbyt długo.

Podczas uroczystości stała przed kościołem i w ogóle do niego nie wchodziła. Zaraz przed tym, jak msza miała się ku końcowi, gwiazda "Gogglebox" ruszyła w kierunku swojego samochodu, wsiadła do niego i odjechała.

Kobieta jednocześnie w ogóle nie kontaktowała się z rodziną zmarłego. Czy trudno jej się jednak dziwić? Z Ochmanem nie łączyło już nic prócz przykrych resentymentów, a i rodzina prezesa Znicza mogła mieć jej za złe rozstanie oraz późniejsze mocne opinie pod jego adresem.

Wiadomo, że Sylwia Bomba powoli staje na nogi po trudnym związku - udało jej się nawet znaleźć nową miłość. Jak na razie nie chce zdradzać szczegółów, ale pokazała już kilka zdjęć z nowym mężczyzną u boku.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Sylwia Bomba przerwała milczenie po śmierci Jacka Ochmana. Jej córka jeszcze nie wie, że straciła tatusia

• "Dzień dobry TVN". Nie tylko Anna Wendzikowska. Kolejne osoby żegnają się z produkcją show

• Dominika Gwit w ciąży. Aktorka pokazała zdjęcia. "Pan Bóg wysłuchał naszych próśb"

Źródło: Super Express