Straż Miejska przekroczyła granice. Internauci oburzeni zdjęciem
W sobotę 10 lipca br. w godzinach porannych warszawscy strażnicy miejscy przy Pałacu Kultury i Nauki dokonali zatrzymania nagiego mężczyzny. Funkcjonariusze zapakowali go do radiowozu, a następnie zrobili mu zdjęcie i zamieścili je w sieci. Internauci nie kryli oburzenia zachowaniem strażników.
Stołeczni funkcjonariusze otrzymali informacje, że wokół Pałacu Kultury i Nauki biega niespokojny i całkowicie nagi mężczyzna. Na widok strażników miejskich zaczął on uciekać, a następnie grozić, że rozbije sobie głowę o witrynę sklepową.
Strażnicy miejscy zatrzymali nagiego mężczyznę w centrum Warszawy
Następnie zdezorientowany nagi mężczyzna wbiegł pomiędzy samochody na ulicy Marszałkowskiej. Funkcjonariusze wstrzymali ruch, a następnie zatrzymali uciekającego 40-latka, który okazał się być obywatelem Białorusi.
Po interwencji strażnicy miejscy wsadzili nagiego i zdezorientowanego mężczyznę do radiowozu, a następnie zrobili mu zdjęcie, które opublikowali na swoim oficjalnym koncie na Twitterze.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Nagi mężczyzna biegał pod Pałacem Kultury i Nauki. Był niespokojny, wbiegł na ulicę przed jadące samochody. Na szczęście strażnikom udało się go obezwładnić - głosił podpis pod fotografią, opublikowaną na Twitterze stołecznej straży miejskiej.
Internauci nie kryli oburzenia po publikacji w sieci zdjęcia nagiego zatrzymanego
Publikacja zdjęcia nagiego mężczyzny wywołała falę krytyki. Internauci natychmiast zwrócili uwagę na fakt, iż zachowanie funkcjonariuszy jest niestosowne, bowiem nie zapewniono mężczyźnie niczego do okrycia, a dodatkowo z tekstu wynika, że ma on problemy zdrowotne.
- Jesteście obrzydliwi. Po pierwsze, człowieka należało okryć. Po drugie [...] może warto choć przez sekundę pomyśleć, z jakiego powodu ktoś może być niespokojny i ganiać nago po ulicy - skomentował sprawę jeden z internautów.
Po fali krytyki zdjęcie zniknęło z Twittera warszawskiej straży miejskiej , a niedługo później przedstawiciele służb opublikowali krótkie przeprosiny za to, że fotografia została udostępniona publicznie. Wściekli internauci od razu zwrócili jednak uwagę, że strażnicy nie przeprosili za swoje zachowanie.
- Przepraszacie za zdjęcie na Twitterze, ale już za to, że w ogóle takie zdjęcie powstało już nie? Żenady ciąg dalszy - napisała jedna z użytkowniczek Twittera.
- I tyle w temacie? - dopytywała kolejna internautka.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Profesor Andrzej Horban zabrał głos nt. kolejnego lockdownu. Padła data
-
Doradca Czarnka o szczegółach nowego planu oświatowego. "Ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Twitter