Goniec.pl Rozrywka Steven Seagal śmieje się z Joe Bidena? Amerykański aktor budzi kontrowersje
AFP/EAST NEWS

Steven Seagal śmieje się z Joe Bidena? Amerykański aktor budzi kontrowersje

19 kwietnia 2022
Autor tekstu: Paweł Sekmistrz

W latach 90. Steven Seagal był jedną z największych gwiazd kina akcji. Gdy po roku 2000 jego kariera straciła tempo, częściej niż o jego pracy słyszeć mogliśmy o przyjaźni z rosyjskim prezydentem. Dziś gwiazdor znów zaskakuje, publikując w mediach społecznościowych żarty z Joe Bidena.

Zaledwie kilka dni temu amerykański aktor obchodził swoje 70. urodziny. Imprezę na jego cześć zorganizowano w Moskwie. Sam zaszczycił ją swoją obecnością.

Od hitów do kitów

Gdyby na początku lat 90. jakikolwiek kinoman usłyszał o tym, że za 10 lat Steven Seagal będzie występował w niskobudżetowych filmach niskich lotów , przeznaczonych z góry na rynek home video, z pewnością pukałby się w głowę.

Ostatnie dziesięciolecie dwudziestego wieku to zdecydowanie złoty czas dla amerykańskiego aktora. Seagal zdobył popularność dzięki swojej nietypowej "egzotyczno-amerykańskiej" urodzie, połączonej z perfekcyjną znajomością wschodnich sztuk walki , które poznał przebywając w latach 70. w Japonii.

Nowo nabyte umiejętności wykorzystywał później w pracy w Hollywood, początkowo jako nauczyciel karate (szkolił m.in. Seana Connerego), a wkrótce również jako aktor. Gdy w 1988 r. otrzymał swoją pierwszą rolę w "Nico: Ponad prawem" świat filmu nie miał wątpliwości - oto pojawiła się nowa, niezwykle znacząca dla kina akcji postać. Prawdziwa legenda.

Dobra passa Stevena Seagala zakończyła się niestety wraz ze schyłkiem mody na kino sztuk walki . Los ten podzielili zresztą również inni aktorzy, którzy zyskali sławę w podobnym czasie (m.in. Michael Dudikoff, czy Jean-Claude Van Damme), a nie potrafili poradzić sobie w "nowej erze", w przeciwieństwie do takich herosów filmów akcji jak Bruce Willis, czy Sylvester Stallone, którzy świetnie sprawdzali się również w innym kinie gatunkowym.

Schyłek wielkiej kariery i początek wielkich kontrowersji

Choć od 2000 r. Steven Seagal wystąpił w ponad czterdziestu filmach, na palcach jednej ręki policzyć można te, które doczekały się dystrybucji kinowej . Pozostałe, z powodu niskiego zainteresowania, trafiły od razu na rynek home video lub VOD.

W tym czasie aktor wystąpił nawet w dwóch produkcjach zrealizowanych w Polsce - "Cudzoziemcu" z 2003 r. i "Poza zasięgiem" z 2004 r. W obrazach tych Seagalowi towarzyszyła na ekranie śmietanka polskich gwiazd, a jedną z bardzo znaczących ról otrzymała nawet obecna prezenterka TVP Ida Nowakowska .

Nikt nie miał jednak wątpliwości, że kariera aktora nie wzniesie się już nawet w połowie na poziom, na którym utrzymywała się w latach 90. - nie pomogła nawet drugoplanowa rola w hicie "Maczeta" Roberta Rodrigueza.

Sylwetka Stevena Seagala nie pojawiła się już na dużych ekranach, ale niespodziewanie zaczęto rozpisywać się o nim na pierwszych stronach gazet. Wszystko z powodu przyjaźni z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem .

Zadziwiająca relacja

Aktor od dawna interesował się polityką, o czym świadczyć mogą zapowiedzi kandydowania na gubernatora Arizony , z czego ostatecznie zrezygnował. Częstokroć zabierał również głos w sprawach amerykańskiej polityki międzynarodowej.

Wielokrotnie komplementował Władimira Putina w rozmowach z mediami, nazywając go "jednym z największych przywódców". Seagal udawał się w częste podróże na wschód , podczas których odwiedzał nie tylko swojego przyjaciela, ale również prezydenta Białorusi, Aleksandra Łukaszenkę.

W 2016 r. gwiazdor otrzymał rosyjskie obywatelstwo , a wkrótce Kreml mianował go "specjalnym przedstawicielem do spraw relacji ze Stanami Zjednoczonym". Do jego zadań należał nadzór nad dziedzinami kultury, sztuki oraz relacjami młodzieży z obu krajów.

Gdy w lutym 2022 r. Rosja zaatakowała Ukrainę siejąc spustoszenie i śmierć, Steven Seagal nie skrytykował działań Putina . Przeciwnie, w jednym z wywiadów podkreślał, że trudne relacje między Rosją a Ukrainą wynikać mają z interwencji obcych sił, dążących do wzbudzenia konfliktu między państwami.

Żarty z amerykańskiego prezydenta

Prorosyjskie gwiazdy show-biznesu takie jak Gerard Depardieu , czy Natalia Oreiro , zdecydowały się na odcięcie od decyzji rosyjskiego prezydenta. Francuski aktor otwarcie skrytykował działania Putina nazywając je "szaleńczymi", a urugwajska piosenkarka opuściła kraj.

Steven Seagal zdecydował się natomiast, że to właśnie w Moskwie obchodzić będzie swoje 70. urodziny . Na przyjęciu wyprawionym na jego cześć pojawiły się ważne osobistości rosyjskiej propagandy - Władimir Sołowiow, czy Margarita Simonjan z Russia Today.

Niewielu ma jednak świadomość, że amerykański aktor związany jest również z krajem Putina poprzez więzi rodzinne. Ojciec Stevena Seagala był wszak rosyjskim Żydem .

Choć gwiazdor jest obecny w mediach społecznościowych, dość rzadko z nich korzysta. 19 kwietnia na swoim InstaStory zamieścił jednak mem, którego autor naśmiewa się z prezydenta USA Joe Bidena . W świetle obecnego konfliktu rosyjsko-amerykańskiego, wydaje się być to dość wymowne.

instagram.com/seagalofficial
instagram.com/seagalofficial

Co dalej z Seagalem?

Czy gwiazda Stevena Seagala jest jeszcze w stanie zabłysnąć? Czy aktor powróci niczym feniks z popiołów i po raz kolejny zawojuje kina? Obiektywnie patrząc, nie ma na to najmniejszych szans .

Amerykański przemysł filmowy, w którym już od jakiegoś czasu gwiazdor "Liberatora" uchodzi za persona non grata, nie będzie w stanie wybaczyć mu przyjaźni z Putinem nawet w przypadku, gdyby artysta pokajał się i przeprosił za swoje decyzje.

Rzeczywistość udowadnia poza tym, że Hollywood zamknęło drzwi na klucz dla pionierów kina sztuk walki - nawet tych nie budzących kontrowersji, o czym świadczyć może fakt, że znajdujący się na tym samym szczeblu artystycznym Jean-Claude Van Damme (którego Seagal prywatnie nienawidził) ogłosił w ostatnim czasie zakończenie kariery.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl

Obserwuj nas w
autor
Paweł Sekmistrz

Redaktor portalu Goniec.pl. Przez lata związany byłem z lokalnymi rozgłośniami radiowymi, gdzie udzielałem się jako prezenter i dziennikarz. Od 2020 r. pełniłem funkcję redaktora portali WTV i Wawa Info. Z wykształcenia jestem polonistą i filmoznawcą. Moje hobby to przede wszystkim kino - to dobre i to złe. Współpracuję z magazynem "Netfilm". Jestem szaleńczo zakochany w Polsce, choć nie zawsze w Polakach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport