Stanisława Ryster bojkotuje jubileusz Telewizji Polskiej. "Moja noga więcej tam nie postała"
Stanisława Ryster przed laty była wielką gwiazdą Telewizji Polskiej, a sławę przyniosło jej prowadzenie arcytrudnego teleturnieju pt. "Wielka gra". Prezenterka została zaproszona na nadchodzący koncert jubileuszowy z okazji 70-lecia TVP, jednak nie zamierza w nim uczestniczyć. Powodem bojkotu jest wciąż piętrząca się w niej złość o to, jak potraktowano ją wtedy, gdy zdejmowano "Wielką grę" z anteny. Złe emocje sprzed lat wciąż w niej żyją.
Stanisława Ryster bojkotuje Telewizję Polską
80-latka przez wiele lat prowadziła popularny teleturniej, jednak z czasem ramówka polskich telewizji wymagała mniej ambitnych produkcji. Godziny emisji wielokrotnie zmieniano, a ostatecznie, w 2006 roku, całkowicie zdjęto program z anteny. Gospodyni "podziękowano" w takim stylu, że teraz – pomimo, że minęło niemal ćwierćwiecze – nadal ma ogromny żal i pretensje.
Wyraz temu, że dawne rany nie zostały ukojone, Stanisława Ryster dała, odmawiając udziału w specjalnym jubileuszowym koncercie TVP z okazji 70-lecia, który zaplanowano na 13 listopada. Okazuje się, że twarz "Wielkiej gry" nie chce być w żaden sposób łączona ze swoim wieloletnim pracodawcą.
Na łamach "Faktu" wyjaśniła, w jaki sposób odbyło się pożegnanie po latach sumiennej pracy w programie. Ujawniła, że o wycofaniu teleturnieju nie zamierzano poinformować prowadzącej, która o tym fakcie przeczytała w… gazecie.
- Zrobili mi świństwo, bo ukrywali w tajemnicy do ostatniej chwili, że zdejmują z anteny "Wielką grę". Dowiedziałam się o tym z porannej prasy. To był szczyt chamstwa. Jak zdjęli mój program, to moja noga więcej tam nie postała. I już nie postanie – przekazała.
W obliczu tamtych wydarzeń Stanisława Ryster wciąż chowa urazę, chociaż obecne władze stacji nie mają raczej nic wspólnego z decyzjami podjętymi w 2006 roku. Mimo wszystko niegdysiejsza gwiazda nie zamierza wziąć udziału w obchodach 70-lecia publicznego nadawcy, a nie będzie to jedyna absencja. Maryla Rodowicz również nie stawi się na uroczystości, ale ma ku temu poważne wytłumaczenie – wcześniej zarezerwowany koncert w Częstochowie.
Jak sądzicie, czy po tylu latach Stanisława Ryster powinna przestać rozpamiętywać przeszłość? Nie da się ukryć, że do telewizji z Woronicza jest nastawiona bojowo. Warto pielęgnować w sobie urazę?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Fakt
