Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Była gwiazda TVP oszukuje ludzi? Lekarz nie ma wątpliwości: "Niebezpieczne, karygodne i powinno być zakazane"
Alicja Czepli
Alicja Czepli 03.08.2022 20:01

Była gwiazda TVP oszukuje ludzi? Lekarz nie ma wątpliwości: "Niebezpieczne, karygodne i powinno być zakazane"

tamara-gonzales-perea
Screen programu "Sprawa dla reportera", prod. TVP

Tamara Gonzales Perea wywołała skandal w TVP. Jej występ w "Sprawie dla reportera" wywołał niemałe kontrowersje. Teraz jednak okazuje się, że gościni Elżbiety Jaworowicz poza byciem szamanką, najprawdopodobniej jest także oszustką - w jej sklepie znajdziemy chińską tandetę wycenioną na kilka tysięcy.

Terapia dźwiękiem w "Sprawie dla reportera"

To, że TVP w swoich programach często nie przedstawia żadnej merytorycznej wiedzy, niestety już od kilku lat jest niemalże faktem. Czy to w wydaniach wieczornych "Wiadomości", w których prezentowana jest ciężka propaganda, czy to w "Pytaniu na śniadanie", gdzie do rozmów nie zaprasza się ekspertów, a przypadkowe osoby - jeśli przypadkiem przełączycie na ten kanał, musicie mieć świadomość, że podane informacje niekoniecznie mogą zgadzać się z rzeczywistością.

W ostatnich dniach głośno zrobiło się o programie Elżbiety Jaworowicz, "Sprawa dla reportera". Emitowany od 1983 roku talk show najwyraźniej stracił ostatnio na popularności, dlatego prowadząca postanowiła poszukać nowego sposobu na przyciągnięcie widzów - i trzeba przyznać, że się jej udało. Miała w tym jej bowiem pomóc internetowa szamanka, propagująca niekonwencjonalne metody leczenia.

Tamara Gonzales Perea, która w latach 2018-2020 prowadziła "Pytanie na śniadanie" w TVP, została zaproszona do odcinka poświęconemu historii pani Emilii z Białegostoku, która zmaga się z ciężkimi problemami zdrowotnymi po udarze mózgu. Po tym, jak spotkała się z bezradnymi reakcjami lekarzy, zdecydowała się spróbować medycyny niekonwencjonalnej. I wtedy do studia wkroczyła Tamara, terapeutka uzdrawiania dźwiękiem, która zaczęła śpiewać i grać na bębnie, żeby uleczyć panią Emilię.

"Terapeutka" kilka lat temu znana była jako Macademian Girl i prowadziła popularnego bloga modowego. Najwyraźniej jednak po tym, jak jej blog stracił popularność, musiała znaleźć nowy sposób na to, żeby dużo zarobić małym wysiłkiem. Prawie jej się udało.

Ekspertka TVP sprzedaje chińskie bębny za 3 tysiące

Po emisji "Sprawy dla reportera" sytuacja nie potoczyła się zapewne zgodnie z planem influencerki, bowiem wszyscy odwiedzili jej sklep, jednak bynajmniej nie po to, by zakupić oferowane przez nią produkty. Przede wszystkim okazuje się, że bardzo niewielu byłoby na nie stać, bowiem za zwyczajną ozdobną czaszkę, która rzekomo ma chronić przed nowotworem, Macademian Girl życzy sobie 850 złotych. A może szamański bęben, przeganiający złe duchy? Za jedyne 2650 złotych może być wasz.

Internauci szybko jednak przeprowadzili śledztwo, z którego jasno wynika, że eks-blogerka oszukuje ludzi. Wystarczyło wyszukać podobnych produktów na tanich serwisach aukcyjnych, by przekonać się, że czaszki "leczące raka" można zakupić za kilka złotych, zaś rzekomo wart 3 tysiące bęben - za niecałe sto. Komentujący nie kryją oburzenia, liczą na to, że za tak perfidne oszustwa i żerowanie na ludzkiej tragedii, Perea poniesie konkretne, surowe konsekwencje.

Także lekarze nie kryją oburzenia bzdurami, które influencerka głosi, oraz faktem, że zostały one puszczone w państwowej telewizji, za pieniądze podatników.

- Kompletna bzdura. Pokazywanie takich rzeczy, propagowanie ich w publicznej telewizji jest niebezpieczne, karygodne i powinno być zakazane. Zamiast płacić za te czaszki, lepiej zaufać medycynie i się badać. Proszę pamiętać, że cytologia i kolonoskopia są szalenie ważne, bo to one zapobiegają wystąpieniu nowotworów. Namawiam też do mammografii - zaapelował w wywiadzie z "Faktem" chirurg onkolog, Grzegorz Luboiński. Komentarz lekarza jest oczywiście jak najbardziej słuszny, jednak w kraju, gdzie ochrona zdrowia z roku na rok coraz bardziej podupada, wydaje się także nieco utopijny. PiS wielokrotnie krytykowany był za finansowanie TVP dwoma miliardami złotych rocznie, przy całkowitym ignorowaniu krytycznego stanu polskich szpitali. Może to jest przepis od Jacka Kurskiego na radzenie sobie z problemami zdrowotnymi - zamiast czekać w szpitalnych kolejkach, zakupić bęben za 3 tysiące i po problemie.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Fakt