"Ślub od pierwszego wejrzenia": Jedna z uczestniczek opowiedziała o zarobkach w programie. Jest zupełnie inaczej, niż myśleliśmy
Marzący o wielkiej miłości bohaterowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" biorą na swoje barki dużą odpowiedzialność i pozwalają, by czujne kamery śledziły każdy ich krok z nowymi wybrankami. Czy to poświęcenie zostało odpowiednio wycenione? Marta Podbioł z 8. edycji programu poruszyła kwestię zarobków. Przekazane przez nią informacje okazały się sporym zaskoczeniem.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" miał już 9 edycji
8. sezon “Ślubu od pierwszego wejrzenia” zakończył się kilka dni temu. Choć dwie z trzech par deklarowały pozostanie w małżeństwie, to finalnie udało się to tylko jednemu duetowi. Gdy w sieci pojawiło się wiele nowych wieści na temat dalszych losów uczestników, na fali tej popularności postanowiła przypomnieć o sobie także Marta Podbioł.
Bohaterka, której również nie udało się stworzyć prawdziwego związku w kandydatem wybranym przez ekspertów, poruszyła kwestię pieniędzy za występowanie w programie. Czy miesięczny udział w eksperymencie społecznym to nie tylko przygoda życia, ale także sposób na sowity zarobek?
Burza wokół zarobków w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"
Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" bacznie obserwują szczegóły programu i zwracają uwagę nie tylko na zachowanie wstępujących na nową ścieżkę życia bohaterów, ale także tło całego przedsięwzięcia. Jakiś czas temu nie zostawili suchej nitki na kwestiach stricte organizacyjnych.
Wówczas stacji TVN zarzucono, że zaordynowała zbyt duże oszczędności i chce wyprodukować program jak najmniejszym kosztem, np. organizując uroczystość pod namiotem bez ogrzewania lub do wczesnych godzin nocnych. Niecierpliwi użytkownicy sieci chcieli się także dowiedzieć, na jakie gaże mogą liczyć świeżo upieczeni małżonkowie . Prawda wreszcie wyszła na jaw.
Ile zarabiają bohaterowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia"?
Marta Podbioł ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia” podzieliła się zaskakującą informacją w kwestii rzekomych wynagrodzeń. Wyznała, że domysły widzów, jakoby były to duże kwoty, są wyssane z palca. Co więcej, honorarium za udział w popularnym show równe jest… zeru.
Mogę zdradzić, że nie otrzymujemy wynagrodzenia za udział w programie. Wydaje mi się, że ludzie mylnie uważają, że uczestnicy zarabiają na udziale w programie. Jest to nieprawda. Uczestnicy nie mają za udział w programie żadnych korzyści materialnych - przekazała na łamach Plotka, jednocześnie potwierdzając, że TVN funduje państwu młodym wszystko, co związane ze ślubem.
Jest pewien budżet przewidziany na pokrycie kosztów ślubu, ale nie będę wdawała się w szczegóły, bo nie mogę. Ogólnie uczestnicy nie mogą wypowiadać się na takie tematy, ponieważ jesteśmy zobowiązani umową, która zabrania nam opowiadania o szczegółach - czytamy na Plotku.
Spodziewaliście się takiego obrotu spraw? Dotychczas wiele osób było przekonanych, że każdy występ w telewizji okraszony jest uposażeniem, lecz najwyraźniej oszczędni producenci "Ślubu od pierwszego wejrzenia" stawiają na głębsze doznania i emocje, niźli gotówka.
Źródło: Plotek