"Ślub od pierwszego wejrzenia": nagle padły słowa "kocham cię". Widzom aż zaszkliły się oczy
Najnowsza edycja “Ślubu od pierwszego wejrzenia” zbliża się ku końcowi i już niebawem widzowie dowiedzą się, które z par postanowią pozostać w związkach małżeńskich. Tymczasem padło w programie pierwsze “kocham cię”. Czy to oznacza, że Kornelia i Marek nie planują rozwodu?
"Ślub od pierwszego wejrzenia" budzi wiele emocji
“Ślub od pierwszego wejrzenia” skupia się obecnie na sześciu uczestnikach, którzy nie znając swojego przyszłego małżonka, postanowili przed kamerami, w gronie najbliższych, powiedzieć sobie “tak”. Program z tego powodu wzbudza wiele emocji, ponieważ duża część osób nie wyobraża sobie wzięcia ślubu z osobą zupełnie obcą, dopasowaną przez m.in. wykonane testy analizowane przez specjalistów.
W obecnej edycji na ten odważny krok zdecydowały się trzy pary: Kornelia i Marek, Kinga i Marcin oraz Magda i Krzysztof. Każde z tych małżeństw wzbudza wiele emocji. U pierwszych nowożeńców fani programu zauważyli przesadne wtrącanie się matki uczestnika w jego życie, jednocześnie dostrzegając uczucie, które rodzi się pomiędzy małżonkami. U drugich internauci widzą światełko w tunelu, ponieważ uważają ich za idealnie dopasowanych, jednak obawiają się, że te nagłe emocje, które pomiędzy nimi wybuchły, szybko mogą przeminąć. U trzecich nowożeńców fani programu sugerują, że para jest zupełnie niedobrana, a kobieta jest przesadnie impulsywna.
"Ślub od pierwszego wejrzenia": W finale dowiedziała się, że mąż ją zdradził. Są dowody. Widzowie zszokowaniKornelia i Marek pozostaną w małżeństwie?
Jedną z par, którą widzowie typują jako tę, która pozostanie w związku małżeńskim, jest Kornelia i Marek. Pomimo niesprzyjającej pogody, postanowili przed urzędniczką stanu cywilnego powiedzieć sobie “tak”, przez co weszli do eksperymentu, na którym to właśnie tytułowy ślub od pierwszego wejrzenia polega.
Niestety internauci zwrócili uwagę na relację, jaka łączy Marka z jego matką. Szybko dostrzegli, że nie należy ona do poprawnych. W internecie znalazło się wiele komentarzy, w których możemy przeczytać, że nie podoba im się to, że kobieta jest natarczywa i próbuje wtrącać się w życie dorosłego już syna.
Marek również zaczął dostrzegać, że to, co się dzieje, może dawać w przyszłości negatywne skutki i w następstwie źle oddziaływać na jego małżeństwo. Podczas trwania programu wyjawił, że ma wiadomości od matki, w których ta prosiła, że jak już będzie miał żonę, to ma obiecać, że obydwoje zajmą się kobietą. Wspomniał także o natarczywych telefonach, które otrzymywał od rodzicielki.
Telefony od mamy się zaczęły, jak już jechałem do Poznania. Nasłuchałem się bardzo złych rzeczy, że za wszystko, co ona będzie teraz robiła, to ja jestem winny […] Moja mama nie potrafi zaakceptować sytuacji, że nie jest już numerem jeden - mówił Marek.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Padło pierwsze "kocham cię"
Okazuje się, że uczucie, które połączyło Kornelię i Marka, z dnia na dzień przybiera na sile. Ich zaangażowanie w związek widać było już niemal od pierwszych chwil. Kobieta obecnie nie próbuje nawet ukrywać swoich uczuć, dlatego też zdecydowała się pójść o krok dalej. Podczas jednego z ostatnich odcinków Marek przed kamerami wyjawił, że żona wyznała mu miłość. Zrobiła to w niebanalny sposób.
Padło to magiczne słowo “kocham cię” i to padło bardzo niespotykanie, bo pierwsza powiedziała Kornelia i to było tak dość zaskakujące dla mnie, bo właśnie było po tej akcji z Bellą, gdzie się bardzo mocno przejęła i gdzieś rozmawiamy i ona mówiła: “No kocham Bellę i kocham ciebie”. Ja tak: “Ooo”. Fajne to było. No i później ją przytuliłem i też jej powiedziałem to do ucha, że ja ciebie też - wspominał Marek.