Goniec.pl Rozrywka Sławomir Świerzyński stanął przed sądem, jest wyrok. "Robi się ze mnie złodzieja"
Kapif

Sławomir Świerzyński stanął przed sądem, jest wyrok. "Robi się ze mnie złodzieja"

14 września 2023
Autor tekstu: Paulina Antoniak

Sławomir Świerzyński od pewnego czasu toczy spór z Grzegorzem Bukałą. Zgodnie z decyzją Sądu Najwyższego lider zespołu Bayer Full miał przeprosić muzyka za bezprawne wykorzystanie jego utworu. Nie przyznaje się jednak do winy i twierdzi, że leży ona po drugiej stronie.

Sławomir Świrzyński został oskarżony przez Grzegorza Bukałę o bezprawne wykorzystanie jego utworu

Sławomir Świerzyński jest kojarzony jako lider Bayer Full i do dziś daje koncerty dla swoich fanów. Niedawno wyszło na jaw, że piosenkarz cieszy się szczególną sympatią wiceministra rolnictwa, który miał sponsorować jego występy z kieszeni podatników.

Jednak nie zawsze u Sławomira Świerzyńskiego jest tak kolorowo. Pewien czas temu został oskarżony przez Grzegorza Bukałę o bezprawne wykorzystanie jego utworu pt. “Tawerna Pod Pijaną Zgrają”. Piosenka trafiła na jedną z biesiadnych płyt zespołu, ale autora tekstu już nie wymieniono z imienia i nazwiska. Podano za to błędne inicjały B.M.

Dawid Kwiatkowski publicznie wyznał miłość. Ujawnił też prywatną korespondencję

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Lider Bayer Full nie przyznaje się do winy

Grzegorz Bukała (założyciel Wałów Jagiellońskich) poszedł ze sprawą do sądu, który orzekł na jego korzyść. Sławomir Świerzyński miał go przeprosić i wycofać z obiegu wszystkie nośniki, na których znalazł się utwór. Lider Bayer Full jednak ani myśli stosować się do orzeczenia sądu. Mówi o tym, że wina nie leży po jego stronie i wspomina o tajemniczym drugim dnie sprawy. Co ciekawe, sprawa zaszła aż do Sądu Najwyższego, który podtrzymał wyrok poprzednich instancji. Teraz Sławomir Świerzyński twierdzi, że tym samym zrobiono z niego złodzieja.

- Poniosłem klęskę, ale nie czuję się winny. Dostałem 14 stron uzasadnienia decyzji, ale jak dla mnie niewiele z nich wynika. Nie czuję się winny. Robi się ze mnie złodzieja , tymczasem posiadam wszelkie zgody do wykonywania “Tawerny Pod Pijaną Zgrają” - powiedział w rozmowie z Na Żywo.

Sławomir Świerzyński utrzymuje, że sprawa ma drugie dno

- Pan Bukała nigdzie nie figurował jako autor i kompozytor tej piosenki. Powinien mieć pretensje do siebie, że przez lata nie zgłosił tego do ZAiKS-u – twierdzi zuchwale Sławomir Świerzyński. Kwestię błędnych inicjałów tłumaczy tym, że widniały one na okładce pewnej kasety i że o Grzegorzu Bukale nigdzie nie wspomniano. Afera zapewne będzie jeszcze miała ciąg dalszy, a co z niej wyniknie, czas pokaże.

Źródło: Na Żywo

Tak mieszka Sławomir Świerzyński. Z jednego może być naprawdę dumny
Sławomir Świerzyński żali się na niską emeryturę, nie wspomniał o fortunie na koncie. "Nawet łódki nie zatankuję"
Obserwuj nas w
autor
Paulina Antoniak
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport