Sławomir Świerzyński i Marcin Miller nieoczekiwanie wyszli razem na scenę. Publiczność nie szczędziła braw

Sławomir Świerzyński i Marcin Miller zaskoczyli publiczność

Sławomir Świerzyński to niewątpliwie jeden z największych gigantów disco polo. Uformowana przez niego grupa Bayer Full od lat cieszy się popularnością - wykreowała dziesiątki hitów, a w ostatnim czasie zyskała nawet sympatię samego Tadeusza Rydzyka.

Słów o mniejszym znaczeniu nie wypada wypowiadać też w kontekście zespołu Boys, którego charyzmatyczny lider Marcin Miller stworzył przeboje, które zna na pamięć niemal każdy Polak.

Choć dziś muzyka disco polo nie jest już takim fenomenem jak w latach 90., gdy przeżywała swój złoty okres, wciąż ma się dobrze, a z momentem przejęcia fotela prezesa TVP przez Jacka Kurskiego, zaczęła być często prezentowana w państwowej telewizji.

Oddani fani potrafią przejechać pół Polski, by znaleźć się na koncertach takich jak XXIII Wielkie Pożegnanie Lata w Iłowie, podczas którego na scenie pojawiły się grupy takie jak Classic, Weekend, czy Top Girls.

Największe emocje wzbudził jednak występ Sławomira Świerzyńskiego, który nieoczekiwanie zaprosił do siebie Marcina Millera. Dwaj "klasycy" disco polo ręka w rękę i mikrofon w mikrofon, zawładnęli zgromadzoną publicznością.

Legendarni artyści na jednej scenie

- 30 lat to bardzo, bardzo dużo czasu, ale jak się tak spojrzy wstecz, to naprawdę mignęło nie wiadomo kiedy - rozpoczął melancholijnie lider Bayer Full, wspominając lata istnienia gatunku.

Po przybyciu na scenę Marcina Millera, Sławomir Świerzyński przywitał się z nim serdecznie i już wkrótce panowie wykonali wspólnie utwór nagrany jeszcze w 2019 r. - "Szaloną blondynkę". Tytuł piosenki jest połączeniem dwóch przebojów - "Jesteś szalona" Boys i "Blondyneczki" Bayer Full. Taki dobór nie jest przypadkowy - w piosence usłyszymy jeszcze kilka innych odwołań do największych hitów disco polo.