Skażona woda w kranach, RCB alarmuje mieszkańców. Na ulicach postawiono beczkowozy
Pilny alert RCB dla sześciu miejscowości w województwie opolskim. Woda w kranach nie nadaje się do spożycia. Pod domy podjeżdżają specjale beczkowozy. W wodociągu znaleziono groźną bakterię.
Alert RCB i ostrzeżenie sanepidu, nie mogą się nawet kąpać
Skażona woda z Dębskiej Kuźni zagroziła mieszkańcom aż sześciu miejscowości w województwie opolskim. Sanepid opublikował specjalne ostrzeżenie. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zdecydowało się na wydanie lokalnego alertu RCB. Sytuacja jest poważna.
W środę mieszkańcy sześciu miejscowości dowiedzieli się, że znaleźli się w ogromnym niebezpieczeństwie. Woda płynąca w ich kranach jest skażona bakterią.
Tina Turner nie żyje. Piosenkarka zmarła w wieku 83 latZnaleźli w wodociągach groźną bakterię, pilny komunikat sanepidu
Sanepid opublikował jednoznaczny komunikat. - Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Opolu po zapoznaniu się z wynikami badania próbek wody, informuje, że jakość wody nie spełnia wymagań określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz.U. z 2017 r. poz. 2294 ze zm.) - czytamy w komunikacie.
W niebezpieczeństwie znaleźli się mieszkańcy korzystający z wodociągu Dębska Kuźnia. Mowa o wszystkich osobach, które mieszkają w Chrząstowicach, Dębskiej Kuźni, Lędzinach, Suchym Borze i w Dębiu. Co takiego spowodowało podniesienie tak głośnego alarmu? W badaniach ujawniono, że woda skażona jest bakterią Escherichia coli.
Sanepid ostrzega, że woda z kranu nie nadaje się do spożywania ani do przygotowywania posiłków. - Woda nie nadaje się do mycia owoców, warzyw, naczyń kuchennych ani do prania - dodaje GIS w Opolu. To jednak nie wszystko.
Woda pitna tylko z beczkowozów
Wydanie alertu RCB nie jest nadużyciem. Mieszkańcy skażonego bakterią coli wodociągu nie mogą nawet myć się w wodzie płynącej w ich rurach. - Woda z kranu może być używana do celów sanitarnych tj. spłukiwania toalet, mycia podłóg - zastrzega opolski sanepid. Sprawa dotyczy niemal 7 tysięcy ludzi, którzy z dnia na dzień zostali pozbawieni dostępu do wody.
Już w środę na ulicach miast objętych alertem RCB i decyzją sanepidu pojawiły się beczkowozy. Samochody doważą pitną wodę, ale samorząd zachęca do zabierania własnych pojemników i wiader. Rolnicy i przedsiębiorcy potrzebujący większych ilości wody muszą zgłaszać swoje zapotrzebowanie pod specjalnym numerem (533 300 380). Alerty i zakaz spożycia obowiązuje do kolejnego komunikatu sanepidu w Opolu.
Źródło: goniec.pl