Skandal na proteście rolników. Zakonnica próbowała ich oszukać?
Podczas protestu rolników w Medyce na Podkarpaciu doszło do skandalu z udziałem siostry zakonnej. Duchowna prawie przekonała protestujących, aby przepuścili dwie ciężarówki, które miały wieźć pomoc humanitarną. Rolnicy w ostatniej chwili postanowili jednak zajrzeć pod plandekę, a wtedy rozpętała się burza. Jest odpowiedź krakowskiego Caritasu.
Skandal na proteście rolników. W roli głównej zakonnica
Sytuacja miała miejsce w środę 14 lutego, a historię ze szczegółami opisuje "Fakt", którego reporter był świadkiem zdarzenia. Dwie ciężarówki próbowały przedostać się przez blokadę protestujących. Wcześniej rolników do przepuszczenia pojazdów przekonywała zakonnica , która podróżowała samochodem osobowym. Duchowna pokazała nawet list przewozowy. Twierdziła, że ciężarówki przewożą pomoc humanitarną - koce i ubrania dla mieszkańców Drohobycza - zachodniej części Ukrainy.
Zakonnica okłamała rolników?
Protestujący rolnicy prawie zgodzili się na przejazd pojazdów, jednak w ostatniej chwili coś ich tknęło. Spojrzeli za plandeki tirów i mocno się zdenerwowali. Okazało się, że za kilkoma kartonami z darami, które ustawione były na początku naczepy, znajdują się niebieskie skrzynki, wypełnione według rolników kablami i częściami. Protestujący nie przepuścili pojazdów.
ZOBACZ: Stanęła niemal cała Polska. Rolnicy rozpoczęli protesty
Co to jest?! To żadna pomoc humanitarna, to jest w ciula granie! Siostra chciała nas oszukać! Wierzymy na słowo, a tu takie numery? - krzyczeli rolnicy.
Siostra zakonna tłumaczyła się reporterowi "Faktu", że o niczym nie wiedziała i "też czuje się oszukana".
Caritas Archidiecezji Krakowskiej wydał oświadczenie
Sytuacja z zakonnicą na przejściu w Medyce odbiła się bardzo szerokim echem w internecie. Pojawiły się pogłoski, że to krakowski Caritas odpowiadał za wysłany transport. Na profilu fundacji pojawiło się sporo komentarzy, które doczekały się odpowiedzi. Caritas Archidiecezji Krakowskiej zamieścił oświadczenie.
Wczorajszy transport zatrzymany w Medyce przez protestujących rolników organizowała Caritas Greckokatolickiej Eparchii Samborsko-Drohobyckiej za pośrednictwem przewoźnika, który bezpłatnie jej pomagał, gdy miał niedoładowane samochody. Siostra ze zdjęć, które pojawiły się w internecie, nie jest pracownikiem Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Zgodnie z przesłanymi do nas kopiami CMR pozostałej części transportu, TIRy oprócz pomocy dla Caritas Drohobycz wiozły ponad tysiąc pustych plastikowych pojemników i metalowe palety - czytamy.
ZOBACZ: ABW zatrzymało rosyjskiego szpiega. Wydano komunikat
W oświadczeniu podkreślono, że Caritas Archidiecezji Krakowskiej dokłada wszelkich starań, by świadczona pomoc "była adekwatna, skuteczna, przekazywana w sposób transparentny i zgodny z prawem".
Dlatego boli nas rozpowszechnianie nieuzasadnionych i niesprawdzonych informacji - napisano.
Pełne oświadczenie dostępne poniżej.
Źródło: Goniec.pl/Fakt