Siedział w więzieniu z mężem Kaźmierskiej. Ujawnił, co o niej mówił
Dagmara Kaźmierska zyskała ogromną rozpoznawalność i sympatię widzów dzięki udziałowi w “Królowych życia”. Ostatnio jednak jej reputacja została wyraźnie zachwiana, a wszystko za sprawą akt sprawy, do których dotarł nasz portal, a następnie ujawnił je. Wówczas jej wizerunek legł w gruzach, a celebrytka zyskała niechlubną chwałę. Jeden z portali odnalazł osadzonego, który niegdyś przebywał w więzieniu z jej byłym mężem. Mężczyzna zdradził przypuszczalną przyczynę ich rozwodu.
Skandal z Dagmarą Kaźmierską w roli głównej
Dagmara Kaźmierska dała się poznać widzom jako wesoła, rezolutna, ciepła uczestniczka “Królowych życia” i szybko zdobyła sympatię widzów. Celebrytka wprawdzie nie ukrywała, że ma za sobą kryminalną przeszłość, jednak znaczna część internautów uważała, że swoje winy odpokutowała w więzieniu. W momencie, gdy opublikowaliśmy artykuł dotyczący szczegółów związanych z jej sprawą, wiele osób odwróciło się od niej. Przyczyniła się do tego zapewne brutalność, której miała dopuszczać się celebrytka.
Z akt sprawy, do których dotarł portal Goniec.pl, wynikało, że Dagmara Kaźmierska miała być agresywna w stosunku do swoich pracownic, miała stosować na nich przemoc, a także zlecić gwałt na jednej z kobiet.
Z hukiem wyrzucili Marylę Rodowicz z "The Voice Senior". Dostała kartkę z 4 słowamiPodszedł i chyba od razu mi też kazał to zrobić. Nie pamiętam dokładnie, jak to było. Położył mnie na łóżku. Ręce kazał mi podnieść do góry i włożyć pomiędzy szczebelki łóżka. Nie potrafię powiedzieć, jak długo to trwało. W którymś momencie poddałam się i już się nie broniłam, nie krzyczałam. Byłam zrezygnowana. Potem on po prostu wstał i wyszedł - możemy przeczytać.
Mąż Dagmary Kaźmierskiej trafił do więzienia. Wiadomo, jak wspomina go współwięzień
W 2001 roku doszło do strzelaniny, podczas której mąż Dagmary Kaźmierskiej śmiertelnie postrzelił Dariusza L. znanego jako “Szpilę”. Mężczyzna początkowo miał uciekać przed wymiarem sprawiedliwości, ostatecznie jednak trafił do więzienia. “Faktowi” udało się dotrzeć do osadzonego, który miał okazję poznać Pawła K. Okazało się, że ten był bardzo wylewny i chętnie opowiadał o ich związku oraz biznesie, który niegdyś wspólnie prowadzili.
Pan Arkadiusz wyjawił, że dom publiczny, który stworzył z byłą już żoną, miał być dla pracujących tam dziewczyn bezpiecznym miejscem. Zdradził, że po czasie Dagmara Kaźmierska miała stać się “potworem”, co miało przerażać Pawła K. Mężczyzna wspomniał także, że jego zdaniem, małżeństwo, które stworzyli, mogło opierać się bardziej na korzyściach materialnych, niż na uczuciu.
Paweł wyznawał zasadę, że w przestępstwach, które popełniał, nie tykał się pewnych rzeczy. Gdy pojawił się zarzut o gwałt, stwierdził, że jego żona nie powinna takich rzeczy robić i się rozeszli - wyjaśnił mężczyzna.
ZOBACZ TAKŻE: Niebywałe, jak Marianna Schreiber ubrała się do kościoła. Burza w sieci
"Królowe życia" hitem w więzieniu
Wygląda na to, że pan Arkadiusz oraz Paweł K. swoje kary odsiadywali w czasie, kiedy na ekranach pojawiły się “Królowe życia", w których główną bohaterką była Dagmara Kaźmierska. Popularność programu dotarła również i do osadzonych. Informator ”Faktu" wyjawił, że jej były mąż nie ukrywał swojego rozbawienia z powodu wizerunku, jaki celebrytka stworzyła przed kamerami.
Paweł K. miał także uważać, ze Dagmara Kaźmierska jest osobą sprytną i bystrą, przez co dziwiło go, że po rozwodzie postanowiła zostać przy jego nazwisku. Jak twierdzi pan Arkadiusz, mężczyzna już wtedy miał przewidzieć, że prędzej czy później na wierzch wyjdzie jej przeszłość.
Już wtedy przewidział, że prawdziwa historia Dagmary ujrzy kiedyś światło dzienne. Mówił, że w końcu wyjdą na jaw brzydkie rzeczy na jej temat. I mimo że poniosła już karę, to zostanie podwójnie ukarana - wyjawił informator “Faktu”.