Scenarzyści "Klanu" przeszli samych siebie. W dom Elżbiety i Jerzego uderzył meteoryt. Scena podbija sieć

"Klan" hitem sieci

"Klan" emitowany jest jakimś cudem nieprzerwanie od 1997 roku w TVP1. Kiedyś była to pozycja obowiązkowa u każdego szanującego się widza. Teraz oglądalność jest znacznie mniejsza, ale na tyle satysfakcjonująca, żeby sagę Lubiczów kontynuować. O telenoweli co jakiś czas robi się głośno, ale niestety nie jest to dobry rozgłos.

W serialu bowiem pojawiają się sceny, obok których ciężko jest przejść obojętnie. Drętwe dialogi, kanciaste aktorstwo czy sama scena sprawiają, że internauci mają używanie.

"Klan". W dom Elżbiety i Jerzego uderza meteoryt

W ostatnim odcinku "Klanu" doszło do niebywałej sceny. Wieczorem, kiedy Elżbieta i Jerzy kładli się już spać usłyszeli głośny huk, a w domu zgasło światło. Małżeństwo w popłochu szukało latarek, a później w ich świetle widać było pękające ściany i szyby.

Efekty specjalne użyte w tej scenie sprawiły, że stała się ona hitem sieci. W komentarzach na Twitterze możemy przeczytać:

• Dziś wszyscy jesteśmy Sadybianinami

• Czyli Elżbieta i Jurek nie dostali alertu RCB?

• Może karton im spadł na dom

• Spore straty. Takie robi pierwszy lepszy deweloper stawiając blok na terenach podmokłych bez porządnego podpiwniczenia i fundamentów

• Dwa miliardy. Było warto

Po wieczornej przygodzie Elżbieta i Jurek spędzili noc u sąsiadów. W kolejnych odcinkach pojawią się spekulacje, że przyczyną wybuchu i wszystkich szkód mógł być meteoryt. W domu Lubiczów bowiem zostanie znaleziony tajemniczy kamień.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Ewa Ampulska w "Klanie". Kogo zmarła aktorka grała w polskiej telenoweli?

• „Klan”. Barbara Bursztynowicz narzeka na to, co dzieje się na planie serialu

• "Klan". Porwali ją i przez 17 lat więzili w haremie. Bohaterka wróciła do męża, ale ten związał się z inną